Film jest w większości o kobietach, które się nie nadają na zakonnice. Ma dwa przesłania, pierwsze to, żeby chcieć "czegoś więcej "od życia, drugie, że zakonnice muszą się słuchać mężczyzn takie feministyczne pierdu pierdu. Po pierwsze nikt nikomu nie każe iść do zakonu, co jest widać wiele razy w filmie, po drugie w każdej chwili można odejść, co też jest wiele razy widać w filmie. Kręcenie takiego filmu jest jak kręcenie filmu o ludziach, którzy chcieli zostać zawodowymi piłkarzami, ale nie zostali, odpadli gdzieś tam po drodze bo się do tego nie nadawali.
"Po soborze watykańskim 2 aż 90 000 zakonnic odeszło z klasztorów" - nic Ci to nie mówi? Ponadto film ma też uniwersalne przesłanie, opisuje mechanizmy "sekciarskie" panujące w klasztorach (także obowiązujące do dzisiaj, choć mniej lub bardziej ukryte). Obejrzyj jeszcze raz zanim się wypowiesz... bo szkoda słów.