Dobrze przedstawiony obraz osunięcia kulturowego. Rzeczywistość w której ludzkie zachowania i motywacje sprowadzone są jedynie do zaspokojenia popędu płciowego. Nawet jeśli mamy jakieś prawdziwe uczucia wyższe to tłumimy je w sobie w imię otwartości, udajemy, że nas nie obchodzi z kim sypia nasz partner o ile wydaje nam się, że coś nas łączy. W głębi duszy okazuje się jednak, że jesteśmy na to za słabi, zbyt wrażliwi, że istotą prawdziwego związku opartego na miłości jest posiadanie kogoś na wyłączność a nie dzielenie się nim, że nie chcemy tak naprawdę dzielić się tą osobą z nikim innym. Powierzamy jej swoje tajemnice, otwieramy się, przywiązujemy, angażujemy emocjonalnie i uczuciowo a jak już czujemy, że łączy nas coś więcej niż tylko seks nie potrafimy znieść myśli, że ktoś inny może okazać się lepszy lub równie wrażliwy, że może nam to odebrać. I o ile niektórzy mogą w jakimś stopniu stłumić zazdrość o kontakt fizyczny tak w sferze emocjonalnej jesteśmy bezbronni jak małe dziecko.
Przedstawiony w tym filmie obraz relacji międzyludzkich jest mroczny. Na pozór daje sporo swobody, jest dreszczyk emocji a transparentność ma być bezpiecznikiem. W rzeczywistości jednak widzimy jak ludzie nękani są zazdrością i obawą przed utratą tej wyjątkowej osoby. Jak zamiast zbliżać się do siebie oddalają się a w oczach widać lęk przed utratą czegoś czego przelotne związki nigdy nie będą w stanie człowiekowi zaoferować.
Tylko, że do prawdziwego, głębokiego związku trzeba zarówno dorosnąć jak i posiadać kręgosłup moralny. Tylko w taki sposób i przy włożeniu w relację odpowiedniego wysiłku można odkryć piękno bycia kochanym i odnaleźć swoje miejsce w tym niezbyt przyjaznym uniwersum.
Ten film doskonale ukazuje ludzkie słabości ale również podkreśla potrzebę pracy nad sobą, nad własnym charakterem. Bo czy jest coś piękniejszego niż świadomość, że jesteśmy kochani i że komuś na nas zależy ?