PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=792042}

Nowość

Newness
6,3 13 828
ocen
6,3 10 1 13828
6,0 3
oceny krytyków
Nowość
powrót do forum filmu Nowość

nie wiem co powiedzieć. ten film jest genialny albo totalnie popiep*****, nic pomiędzy. dzisiaj filmy kreci się tak ze widz po obejrzeniu nie wiesz czy to był film o zwykłym kur***** się dwójki amerykańskich pokręconych i pijanych gówniarzy czy to głęboka historia miłosna. bo do cholery jeśli tak maja wyglądać historie z życia wzięte to ja chyba żyje na innej planecie w jakimś innym wymiarze.. w każdym związku są wzloty i upadki to oczywiste... ale nie wierzę w obraz pary która świadomie i otwarcie zdradza się na każdym kroku a później próbuje zrozumieć ich trudna sytuacje oraz fakt jak bardzo są nieszczęśliwi... to aż tak trudne do zrozumienia w dzisiejszych czasach...??
jak na mój gust totalnie nadmuchany, sztuczny problem... każdy może się znaleźć w dziwnej pokręconej sytuacji ale wszędzie powinien być umiar i pod tym względem ta para wygląda mi bardziej na dwójkę wykolejeńców niż jak ktoś twierdził przede mną "ludzi z bagażem doświadczeń"
poza tym.. to wszystko jest bardzo amerykańskie i dosyć przekoloryzowane. ja nie kupuje tej historii..

ocenił(a) film na 8
beatka527

Nikt nie powiedział, że to z życia wzięte, sama tak uznałaś... Reżyser daje Ci obraz i historię. Czy stwierdzisz, że to głęboka historia miłosna czy zabawy w seks, to już jest Twoja interpretacja ;-) Na tym polega moim zdaniem powinno opierać się dobre kino - skłaniać do refleksji, do interpretacji, do patrzenia na ten sam obraz z wielu punktów widzenia...

ocenił(a) film na 5
Scrach

Hmm.. owszem masz rację. Filmy mają być dla nas ucieczka od rzeczywistości i skłaniać do refleksji. Chyba zbyt twardo stąpam po Ziemi, żeby móc uznać tą historią za wartą refleksji i jakiejś głębszej interpretacji. Tak jak napisałam wcześniej, uważam że przedstawiono totalnie sztuczny problem, który ta para stworzyła sobie z nudów. Wydaje mi się że kiedy człowiek nie ma zbyt wielu lub wcale prawdziwych życiowych problemów, zaczyna stwarzać sobie sztuczne.
Reżyser dał mi historię i obraz i widzę w nim prawdziwe odbicie losów wielu par, dlatego tym bardziej tego nie rozumiem. Nie rozumiem rozumowania młodych ludzi i ich autodestrukcyjnych zachować, np. w związku.

ocenił(a) film na 8
beatka527

Też jestem z tych twardo stąpających po ziemii i gdzieś Twoje patrzenie na te "problemy" jest mi bliskie. Natomiast zdaję sobie też sprawę, że patrzę na ten obraz (chcąc niechcąc) przez pryzmat swoich wartości, wychowania i doświadczeń... To co dla Ciebie wydaje się być problemem wyssanym z palca i stworzonym sztucznie, dla (podejrzewam) dużej części młodego pokolenia, jest absolutnie na poważnie. Wiesz, trochę jak wychowujesz się w domu, w którym się nie przelewa i zabawki dostajesz na urodziny i święta. Więc wyczekujesz z utęsknieniem tych momentów i wybierasz te wymarzone zabawki uważnie. Trudno w takiej rzeczywistości jest sobie wyobrazić problem "nadmiaru" zabawek, prawda?
No właśnie, a współczesne dzieci z tym mają problem, że jest taki dostatek zabawek, że one nie wiedzą jak i czym się chcą bawić w tej chwili...
Owszem, jest to metafora, może nawet nie do końca trafiona, ale przedstawia ten błąd poznawczy.

ocenił(a) film na 5
Scrach

Bardzo trafna metafora.
Wobec tego, że dla mnie problem jest wyssany z palca i zupełnie nie utożsamiam się z bohaterami tego filmu, dlatego też ten film zupełnie do mnie nie trafił. Być może nie powinnam go oceniać pod tym kątem..to znaczy prawdziwości problemu poprzez pryzmat siebie i swoich "doświadczeń...no ale.

Musi istnieć to przeciętne kino (czytaj: takie jak to), żeby móc docenić to porządne :)

beatka527

niestety na Zachodzie takie relacje, związki itp. to norma...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones