Jestem świeżo po seansie i cóż mogę powiedzieć. Film jest brutalny zwłaszcza scena kiedy
do użytku idzie żyletka. Ciekawie jest przedstawiony jest Nowy Jork, które poza głównymi
ulicami mieści sobie slamsy, ciemne uliczki gdzie kryje się niebezpieczeństwo. Obraz metra jako ponurego zalepionego kolorowymi plakatami. Od razu przypomina mi się scena z filmu Maniac kiedy morderca goni pielęgniarkę.
Bohaterowie reprezentują różne poziomy gdzie każdy z nich ma swoje małe zboczenie.
Plusem jest spora ilość scen erotycznych i obsadzenie drugoplanowych ról atrakcyjnymi
kobietami jak Daniela Doria czy Alexandra Delli Colli.