Nabiera szczególnego znaczenia, gdy do władzy zaczyna dochodzić radykalna prawica. Pokazuje, jak wygląda życie w kraju, gdzie codzienność jest kontrolowana przez politykę i władzę, a zwykli ludzie muszą radzić sobie z lękiem, brakiem wolności i represjami. Przypomina, jak ważna jest odwaga zwykłych ludzi. Tak łatwo zapomnieliśmy o solidarności, wzajemnej empatii i dajemy się podzielić tym, dla których to jest wygodne. Wolność, tak samo jak miłość nie dana jest raz na zawsze.
Poruszający jest los zwykłych ludzi, którzy pragną tak niewiele: bezpieczeństwa, spokoju, odrobiny nadziei. To nie jest tylko historia o Rumunii sprzed lat. To powtarzający się refren historii Europy – ostrzeżenie, które dziś brzmi szczególnie donośnie.