Już wiele napisano o tym filmie, to nie będę się powtarzał (moja interpretacja pod recenzją: "Czemu tu przybyliście?").
Ja tylko chciałem dodać coś, co mnie naprawdę poruszyło. To w końcówce rozmowa Louise z Ianem, który stwierdza: "Wiesz co najbardziej mnie zachwyciło? Nie spotkanie z nimi... lecz z tobą". To jest naprawdę najpiękniejsze wyznanie miłości jakie słyszałem. I muszę je sobie zapamiętać w razie wizyty kałamarniczek :). Super tekst - Szekspir mógłby się uczyć, nie tylko autorzy Harlekinów ;).