Heptapody to wyrafinowany James Hillman, a człowiek to upośledzony uwsteczniony materialista - Emil Kraepelin, ślepy i głupi.
Dzielą ich miliony lat świetlnych w postrzeganiu psychiki, dzieli ich język i mentalność. Jeden dostrzega psyche, drugi jako ego prostak tylko ją osądza. Fenomenologia, empiryzm, dostrzegam lub tylko osądzam.
A jeszcze niejaki Burroughs powiedział, że język to wirus z kosmosu i miał rację. Język kształtuje rzeczywistość, zawęża ją, ogranicza do prostego opisu za pomocą słów. Być może rzeczywistość nie potrzebuje języka i, że jest czymś w rodzaju kagańca siedzącego na ustach wyobraźni.
Być może nie powinien istnieć i na pewno ludzie nie dostrzegają tych ograniczeń, a język jest ograniczeniem. Dlatego świat psychiki wymyślił poetów, jako nielinearny bezpiecznik dla twardogłowego ego, który jest niebezpiecznym dzieckiem Kartezjańskich przykazań, niepisanej religii.
Dlatego właśnie obrazowanie myśli za pomocą nielinearnych przekazów, które w niczym nie przypominają naszego zdania jest czymś co przekracza nasz rodzaj percepcji. Jest czymś co stoi ponad samym językiem, to jest bezpośrednie obrazowanie całości myśli bez tworzenia języka, bez tworzenia słów.
Czterowymiarowe istoty chcą nawiązać kontakt z trójwymiarowymi...itd. Nam wydaje się to bezużyteczne.
Język jest prosty, ale istnieją uczucia i myśli nie linearne, nie dające się wtłoczyć w proste schematy.
I wtedy język to broń, broń która zabija wszystko co funkcjonuje poza nim, tj język którym posługuje się psychiatria. To jest język ogłupiający i zdradziecki, właściwie to psychiatria jest zdrajcą samej psychiki, bo jest. Jest to język niesamowicie wulgarny, język medyczny opisujący emocje i uczucia jest językiem niskim. Język na ego poziomie jest językiem skundlonym.
Należy sobie zadać pytanie, kto w naszym świecie trójwymiarowych istot kto prezentuje język niezrozumiały, kto pisze po ścianach jakieś tam niezrozumiałe litery, kogo się zamyka za używanie języka poetyckiego, za zachowanie niezgodne z oczekiwaniami EGO.
Kochani, ten świat heptapodów zabija od dawna.
James Hillman - Rewizja psychologii, Blue Fire, Dreams and the underworld
Chomsky - language and thought i inne
Wszystkie książki Ivana Illicha, Pathology of civilization - Zerzana
Beyond death - the gates of conciousness - Grofa
to też jest język heptapodów
Głównym heptapodem naszego stulecia jest m.in Anneliese Michel i pozostanie nim przez jakieś jeszcze sto lat chyba, zanim ludzie przestaną widzieć boga i szatana i zaczną widzieć psyche CZŁOWIEKA. Że psychika przestanie być chorobą lub własnością teologii, tak jak kobieta z kotem przestała być potencjalną czarownicą....Że ludzie zamiast DSM i czyli ponumerowanych wytycznych z koncernów zaczną widzieć psyche człowieka....Autystyk jest najbliższy heptapodom, bo jego myśli i uczucia nie są zgodne z czasem z kulturą, są zgodne ze światem psyche, którą ego odczytuje jako zagrożenie i policzek. Są zupełnie nielinearne, i nasza kultura odczytuje je jako bezużyteczne.
NASZA, bo w kulcie psyche te dzieci były by aktualnie tam gdzie jest dzisiaj bezużyteczny chrześcijański bóg, który z ludzi zrobił niewolników religii A NIE DOBRA.
Na drodze do postępu w rozwoju PSYCHOLOGICZNYM ( a nie rozwoju na ego poziomie) stoi kilka przeszkód - na pewno jest nią
teologiczna wizja psychiki, medyczna wizja psychiki i materializm co zauważył już Hillman. Antychryst jakby nie było. Dla kościoła pozostanie wrogiem, dla psychiki przyjacielem. Na tym polega bycie antychrystem i tylko na tym. I człowiek musi się zdecydować czy chce być istotą psychologiczną w świecie haptapodów czy chorym psychiczne w świecie ego pełnym teologicznych onanistów lub materialistycznych kanalii.
PSYCHE = heptapod,
EGO TEOLOGIA MATERIALIZM EMPIRYZM NAD FENOMENOLOGIĄ = wojsko
A język to największa broń i faktycznie może być, że to wirus z kosmosu, nie ułatwił, a właśnie stworzył wieże Babel. Bo język jest tą wieżą Babel.