To jest oczywiście porządnie zrealizowany paradokument i poruszająca historia natomiast po mojemu to sporo brakuje do najlepszych dzieł gatunku.
Główny bohater maksymalnie beznamiętny, szereg wydarzeń każe się domyślać co i w jaki sposób sie dokonało, dość niewiarygodny element pozostawania postacią anonimowa - a przecież kilka razy wylatywał z okupowanej Norwegii do Anglii i z powrotem. To tylko niektóre motywy, które sprawiają, że opowieść jest dość płytka, choć nadal porządna.
Warto obejrzeć choćby po to, żeby do znajomości historii 2ws dołożyć element Norwegii i jej nieoczywistych problemów z okupacją.
Tak więc polecam ale to żadne arcydzieło :)