Twórcy tego filmu nie silili się na jakąś wybitną oryginalność, ich film zawiera, wszystko to, co już było.

Skrzypiące drzwi, skrzypiące okno, zjawa za firanką, tajemnicze odgłosy, nawet jump sceny nie zaskakują gdy widziało się wiele podobnych produkcji. Może intuicyjnie przewidzieć w którym momencie mogą się pojawić.

Klisza klisz to już było dziesiątki, setki razy. Starzy wyjadacze horrorów nie będą ani zachwyceni, ani zaskoczeni.

Także Hiszpanie tym razem nakładając, kalkę na amerykańskie produkcje postanowili, że nie ma powodów, aby tworzyć coś mniej oklepanego.

Jedyny moment, który może cokolwiek zaskoczyć to historia Clary posiadająca maleńki twist.
Rec, to nadal najlepszy hiszpański horror, według mnie do tej pory niepokonany.