Na ten temat jak najwięcej filmów, tylko że zamiast naziści wyłącznie powinno się mówić też: Niemcy. Bo to byli Niemcy.
TAK, źle się wyraziłam, masz rację. Nie twórzmy innych ras, gatunków ludzkich, kosmitów, czy jakichś krasnoludków, żeby odseparować się od nich. Tak najlepiej, łatwiej się żyje. To byli Niemcy i już. I tak powinno się ich nazywać publicznie, przez polityków, etc. oraz w książkach i podręcznikach.
Osobiście uważam, że najbardziej precyzyjną formą a jednocześnie nie nacechowaną uprzedzeniami względem narodu niemieckiego, w którego skład wchodziły również przetrzymywane w niemieckich obozach np. osoby homoseksualne jak i członkowie i zwolennicy socjaldemokratycznej SPD, która głosowała przeciwko wyborowi Hitlera na kanclerza, są niemieccy naziści.
Zastanawia mnie jednak i proszę tego absolutnie teraz nie odbierać do siebie, dlaczego największy problem z określeniem naziści mają osoby których poglądy wpisują się w podstawy ideologiczne nazizmu. Czyli (za Wikipedią), pomijając pangermanizm i volkizm gdyż nie mają one charakteru uniwersalnego, są to m.in. : antysemityzm, antykomunizm, nacjonalizm, militaryzm, rasizm których popularność rośnie nie tylko w Polsce.
Wszystko zależy od tego czyją odpowiedzialność chcemy podkreślić, ideologii czy narodu. W mojej ocenie winić należy w pierwszej kolejności ideologię a zaraz później naród. Nie mam żadnego interesu w tym aby wycinać naród niemiecki ale na pewno w tym aby w Europie nastał faszyzm. Ograniczanie się jedynie do odpowiedzialności narodowej bądź ideologicznej wynika albo z braku rozsądku albo chęci ukrycia drugiego elementu.
Niestety, ale nie macie racji. Nie wszyscy Niemcy byli nazistami (chociaż większość była), tak samo jak nie wszyscy naziści byli Niemcami. Nazizm to ideologia, która nie ma narodowości ani kraju. We Włoszech też był Mussolini, a w Hiszpanii gen. Franco. W czasie II wojny światowej nie wszyscy Niemcy poddali się ideologii Hitlera (który zresztą nie był Niemcem, tylko Austriakiem). Ci co się nie zgadzali również lądowali w obozach. Niektórzy również pomagali (film "Lista Schindlera"). A co w takim razie z pozostałymi krajami Osi, jak właśnie Włochy, Japonia, Węgry, Rumunia, Słowacja, Bułgaria itd.??? Dlatego zamiast słowa "Niemcy", bardziej właściwe i precyzyjne jest używanie słowa "naziści".
Ależ my nie mówimy o tym, że WSZYSCY Niemcy byli nazistami ! Ja wiem, że są wyjątki i zwykli cywile niezainteresowani polityką. I wiem, że wśród Niemców były ofiary, bo przecież swoich również gnębili (niemieckich Żydów, homoseksualistów, kalekie osoby, chore psychicznie..., porywali dzieci do Hitlerjugend, program zapładniania kobiet, etc., etc...). Mam świadomość i rozumiem, że to nie była łatwa sytuacja dla niejednego Niemca, tragedia, albo kompletna niewiedza o tym co rząd jego kraju wyprawia. Tak jak ja nie wiem, co mój rząd wyprawia i nie mam na to wpływu. Chodzi o to, żeby pod sformułowaniem naziści nie ukrywać prawdy - Niemcy. I nie zmienię zdania, powinno się używać zwrotu Niemcy, z dodatkiem (ewentualnie) którzy byli nazistami. Ale pamiętać i przypominać, że to byli NIEMCY. Nasi sąsiedzi. Ponieważ młodzież, dzieciaki zapamiętają "kosmitów" nazistów i nie będą ich utożsamiali z Niemcami, po prostu.
Jakby to był inny naród, państwo, nie to będące obok. Wypaczanie historii dla ciepła, "dobra" teraźniejszych...
Trudno się nie zgodzić. Jeśli nie nazywamy rzeczy po imieniu teraz to za jakieś 100 lat może być tylko gorzej. Pradziadek w swoich odpowiedziach ciągle używał słowa "Niemcy". A oni ciągle swoje.