uwagę na niezłe nawet bardzo dobre zabawy swoimi rolami przez aktorów grających w tym filmie. Travolta spisał sie jak należy, mi najbardziej podobały sie rozmoway z Timem Rothem, które przywoływały wspomnienia z Pulp Fiction. Lisa Kudrow i jej wizerunek blondynki nawet mi przypadł do gustu. No i oczywiście rewelcyjny, wręcz świetny Bill Pullman w roli fajtłapowatego gliniarza. Jak na komedie to jest dość śmieszne, ale mogłoby byc bardziej. Ogólnie film pozostawił na mnie dobre wrażenie. To jednak sprawa obsady, na pewno.