O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu

A Girl Walks Home Alone at Night
2014
6,8 13 tys. ocen
6,8 10 1 13101
6,2 33 krytyków
O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu
powrót do forum filmu O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu


Film ma w sobie klimat westernu, a akcja rozgrywa się w prowincjonalnym miasteczku, gdzieś na bliskim wschodzie. Zrealizowany jest bezbłędnie - jak określiłem w temacie. Monochromatyczne zdjęcia i oświetlenie wprowadzają klimat Noir, a muzyka i dźwięki znakomicie wpasowują się w to, co dzieje się na ekranie, lub ma nastąpić.

Mamy tutaj wątek narkotykowy i prostytucję. To wszystko jakby wyjęte z nowojorskich przedmieść lat 40. Pod tą mrocznością i między ciemnymi uliczkami znaleźć można elementy groteskowe i karykaturalne np. Dziewczynę sunącą na deskorolce.

Ten film jest dla mnie świetnym zaskoczeniem. Polecam!

ocenił(a) film na 6
cypherdid

Szkoda tylko, że historia w filmie jest nijaka.

ast

To film złożony z wielu epizodów. Nie odczułem nijakości ani potrzeby rozbudowania każdego wątku, zrobiłby się wtedy 160-minutowy.

ocenił(a) film na 6
cypherdid

Tak, i każdy z tych epizodów jest nijaki, a szkoda bo film mógł być naprawdę piękny(nie tylko wizualnie).

ast

To debiut reżyserski. Ciężko przebić Quentina Tarantino w tym temacie.

ocenił(a) film na 10
cypherdid

Pani ALP nie przebiła, ale dorównała QT. Wg fw powstał short o tym samym tytule. Jak będziesz wiedział(a?:)), gdzie go obejrzeć to daj znać.

Pzdr. M.

ocenił(a) film na 6
michal.2907

z calym szacunkiem ale niestety przy calej mojej sympatii do A Girl Walks Home Alone At Night absolutnie nie jest to tytul mogacy rownac sie z Wscieklymi Psami QT...

użytkownik usunięty
cypherdid

Abstrahuje od treści filmu i samej jego wartości, gdyż jeszcze go nie widziałem. Natomiast małe sprostowanie. Jeśli już chcesz tak na siłę być różnorodnym w doborze słów to dobieraj je rozmyślnie. Monochromatyczne to nie jest synonim czarno-białe. Nie ma filmów monochromatycznych. Polecam szybkie przestudiowanie czym jest monochromatyczność. Jaka sam, pierwszy trzon nazwy wskazuje to coś pojedynczego. Zarówno w fizyce jak i w sztuce, gdzie tworząc obraz używa się wielu odcieni, tylko jednej barwy. Biały nie jest odcieniem czarnego. Ani też czarny nie ma żadnych odcieni. Stąd prościej, po prostu czarno-białe zdjęcia. Bez tworzenia na siłę. I jeśli już "klimat noir", to z małej litery, to nazwa umowna, nie własna.

W fotografii (tak się składa, że jest to mój zawód) istnieje termin fotografii, czy obrazu monochromatycznego. Określa się nim zarówno obrazy czarno-białe (pozytywowe i negatywowe), ale i pokrewne np. sepię i obrazy tonowane w ostatnim procesie kopiowania na papier. Film jest najbliższym krewnym fotografii, więc i termin pasuje. Nie tworzę tutaj niczego na siłę... jeżeli kłują Cię te określenia w oko, to zacznij od maila do np. Kodaka, albo Ansela Adamsa (tutaj jednak nie liczyłbym na odpowiedź).

A za noir dziękuję, zwrócę na to uwagę. :) Czytując polskie artykuły i zagraniczne zauważyłem trend pisania w taki sposób, w jaki ja poczyniłem.

użytkownik usunięty
cypherdid

Spoko, rozumiem. Uważam jednakże, że to termin nieprecyzyjny. Co innego sepia, obrazy tonowane. Tutaj jest to niemalże oczywiste. Ja po prostu unikam określania filmów czarno-białych mianem monochromatycznych. Co do noir, także rozumiem... trendów jest wiele, co nie zmienia faktu, że wiele z nich jest błędna:) Pozdrawiam

Jednak środowisko (zarówno techników jak i artystów) zaadaptowało ten termin, używało i używa do opisywania materiałów od ponad 100 lat. Nie widzę tutaj sensu wychodzenia na ścieżkę wojenną, ani wytykania błędu, bo go nie ma. Ot, semantyka. :) Dla różnych środowisk może mieć odrobinę inne znaczenie. Czy jest nieprecyzyjny? W obrazie czarno-białym nic nie jest doskonale czarne, ani doskonale białe (patrząc z fizycznego punktu widzenia) i nazywanie go w taki sposób też nie jest precyzyjne, ale się przyjęło i wszyscy wiemy, co to oznacza. Prawda?

Noir i internet (przez duże "I") to nowomoda. Czasami można się zagubić. ;) Będę jednak o tym pamiętał. ;)
Pozdrawiam!

użytkownik usunięty
cypherdid

Żadna ścieżka wojenna, ot zwyczajna wymiana zdań. Owszem o semantykę się tutaj rozchodzi. W sumie masz rację. Oba terminy w pewnym sensie są nieprecyzyjne jak się na nie spojrzy z punktu widzenia kolorów sensu stricte. Chyba umowność bierze górę nad znaczeniem. I na tym poprzestańmy. Co do nowomody, to niestety językiem ona często manipuluje. Również pozdrawiam.