Film naprawdę dobrze zrobiony warsztatowo (designe Yoshiyuki Sadamoto rulez :D) i gdyby nie motyw z przenoszeniem w czasie to nic nowego by nie wnosił do gatunku. Dużo lepszy jest "Whisper of the Heart" Miyazakiego, którego nastrój jest o wiele bardziej optymistyczny i bardziej pozytywnie mnie nastrajał. Ale z ręką na sercu mogę film polecić, w szczególności dorastającym nastolatką, które lubią rozpamiętywać swoje "porażki" :D
Widać mam cechy dorastającej nastolatki, w głowie wciąż tli mi sie obraz skaczącej dziewczyny. Jestem wielkim fanem tego filmu, polecam nie tylko nastolatkom :P
Twój przedmówca polecał film "dorastającym nastolatką", a nie "dorastającym nastolatkom". To jednak jest pewna różnica;)