Niedawno obejrzałam ten film, aby przekonać się, czy naprawdę wart jest Oscara. Otóż owszem. Genialny! Świetni aktorzy, scenariusz i te malownicze tereny Paryża! Niesamowity! Polecam :)
Co do widoków Paryża, klimatu i samej histori musze się zgodzić. Natomiast aktorstwo, szczegołnie Pana Owena bije po oczach swoją prostotą. Bez kiwania głową w tę i z powrotem trudno mu cokolwiek powiedzieć. Robi też poprzez swój cieniutki głosik i potulność wrażenie zniewieściałego, smutne ale daje przykład by być antymęski. Tak samo jego narzeczona grając irytującą kobietę, robi to przekonująco ale płytko. Jej cynizm jest chamski i jako taki mało intrygujący. Pomijam już kwestie, że jako kobieta powinna być mniej męska.Trudno by nawet pomyśleć o stawianiu ich w szranki z aktorami sprzed 30-50lat.
to piękny i mądry film. fakt, główną rolę można było troszkę lepiej obsadzić, ale woody allen i tak jest mistrzem, z wiekiem coraz lepszy
Wystarczy troszkę zagłębić się w twórczość Woodego Allena by zrozumieć w czym rzecz. Wilson zagrał świetnie bo tak na dobrą sprawę grał postać jaką grał w swoich filmach Allen jak był młodszy, który grał w dużym stopniu siebie. Ja właśnie nabrałem wielkiego szacunku do Owena Wilsona po tym filmie, kiedy stał się Woodym Allenem. Relacje damsko-męskie są również znane z jego wcześniejszych filmów.
W takim razie nieporozumienie.
Wystarczy znać trochę kino Alena, żeby rozpoznać wątki (ba, niekiedy wręcz cytaty) z poprzednich filmów. A więc wtórność, nie genialność.
Dla mnie film jest totalną klapą. Na uwagę zasługuje jedynie pierwsze 5 minut, kiedy można odbyć świetną wycieczkę po Paryżu. Trudno sklasyfikowac ten gatunek. Na pewno nie jest to komedia, bo z czego tu się śmiać?
Może i nie jest to komedia, ale film sam w sobie jest świetny bo Woody Allen robi tylko dobre filmy .
Na pewno nie komedia, kompletnie nic zabawnego, dziwny dramat i nieznane nazwiska w tle, jakaś abstrakcja. Zapewne dramat psychologiczny z odrobiną fantasy.
Może nie genialny ale świetny. Nudzić się na nim nie nudziłem. Ciekawy pomysł i niezła gra aktorów. Wilson zyskał w moich oczach, bo jego ostatnie filmy: Wielki rok i Bez smyczy to porażki. Polecam
......Bonneville ......dziwny dramat i nieznane nazwiska w tle....... nieuctwo i ignorancja, do tego aby znac te nazwiska nie potrzeba nawet szkoły średniej.
Jeśli ironia wymaga tłumaczenia, traci swój urok. Zatracam urok ironii for u. Doceń i przemyśl.
Ani Twoja wypowiedź ani to co nazywasz ironią moim zdaniem uroku akurat nie ma, ale najważniejsze jest samozadowolenie,
Natomiast zdanko "zatracam urok ironii dla ciebie" przerasta mnie co znaczy że go nie rozumiem a więc i nie docenię.
Większe samozadowolenie niż polemika na poziomie czy ten film jest komedią czy nie. Przeczytaj posty wyżej. Jeśli chce Ci się edukować społeczeństwo, proszę bardzo. Ja nie mam do tego cierpliwości ani serca, więc zostaje mi tania rozrywka jaką dostarcza mi ironia, czy też osoby, które tego nie wychwytują. Takie to karygodne?