Widząc tzw. boom na ten film, to jak był nagłaśniany podchodziłam do niego raczej sceptycznie, długo się przy tym wzbraniając przed obejrzeniem. I jeszcze do tego komedia romantyczna... W Polsce może się tylko źle kojarzyć ;) Jednak nigdy nie powinnam była powątpiewać w Allena. Bardzo zgrabnie opowiedziana historia, nie wiem jak ten koleś to robi, ale jak dla mnie w każdym jego filmie czuć, że jest to po prostu jego film, jak np. u Timiego Bartona. Dodatkowo scena z Dalim i nosorożcem, mój mistrz.