Oglądałam raz i z pewnością nie ostatni. Świetny pomysł na spotkania z postaciami z przeszłości. Piękny Paryż i mądra puenta. Uważam, że ten film jak najbardziej zasługuje na Oscara i to nie jednego. Hemingway, Dali, Picasso, Degas, Matisse, Gauguin, Ludwik XIV... i w wszyscy w jednym filmie... Poezja! :)
Film jest niezły, ale nominacja do Oscara to jakiś absurd. Prosta, do bólu pretensjonalna historia, która owszem, ma swoisty klimat i jest lepsza od sporej części gównianych hollywoodzkich komedii, ale litości, było mnóstwo lepszych filmów w tym roku, które nominacji dla najlepszego filmu nie dostały (pierwsze z brzegu, moim zdaniem dwa najlepsze filmy roku: Szpieg i Drive).