Chyba każdy z nas , marzył kiedyś o podróży w przeszłość. Woody Allen , jako jeden z wielu
rozmaitych twórców daje nam to możliwość , jednak podchodzi do niej w sposób szczególny.
Główny bohater ( w tej roli znakomity Owen Wilson - moim skromnym zdaniem , najlepsza rola
w jego dotychczasowej karierze) , prowadzony poprzez finezyjny Paryż lat dwudziestych , jest
ujmujący. Scenariusz - jakże prosty w swej budowie , za to wciągający co nie miara (
przynajmniej w moim przypadku). Na szczególny poklask , zasługuje wzorowe oddanie
nietuzinkowych charakterów ówczesnej elity kulturowej Paryża - przede wszystkim Ernest
Hemingway i Salvador Dali. Dochodząc do puenty , wyciągam podobne wnioski co dążacy do
pisarskiego sukcesu Gil - mimo niedoskonałej teraźniejszości , przeszłość w cale nie okazuje
się taka lustrzana z jaką na nią patrzymy , ze współczesnej perspektywy.
W tym miejscu pragnę zaznaczyć , że to moje pierwsze spotkanie z filmami Allena i z
pewnością sięgnę po więcej. tak czy inaczej Zdecydowane 8/10
Adrianna mnie oczarowała. Pomysł niby prosty ale przedstawienie go w takim klimacie i w takiej sferze pociągnął mnie za sobą. Gdy tylko słyszałem kolejno nazwiska, Daliego, ManRay'a, Bunuel'a, Monet'a, Matisse'a etc.byłem po prostu jak małe dziecko i opadała mi szczęka. Czułem się jakbym na prawdę był w tamtych czasach. Moja miłość do sztuki, porwała mnie w tym filmie !