O północy w Paryżu

Midnight in Paris
2011
7,1 202 tys. ocen
7,1 10 1 202369
7,3 61 krytyków
O północy w Paryżu
powrót do forum filmu O północy w Paryżu

Film mi sie podobal, byl lekki, fajnie ujmowal przepiekne zakatki Paryza. Nie mniej jak ktos wie jak gra Allen, a przeciez gral w licznych filmach to moze mu przeszkadzac gra aktorska Wilsona. Zachowuje sie, mowi identycznie, wrecz ciut sztucznie. Nie wiem czy to byl zamierzony efekt, czy moze Wilson chcial w taki sposob oddac role, lub wskazowka Allena - tu rezysera.....Co sadzicie?

ocenił(a) film na 9
AsiunkaBo

Rola Wilsona jest genialna. Oczywiście odnosi się w jakiś tam sposób do wizerunku filmowego Allena, ale jest tak prawdziwa zabawna. Nie czarujmy się Allen nie jest wielkim aktorem. Wilson pokazał klasę. byłem pod wielkim wrażeniem jego roli. Udało mu się uniknąć karykaturalnych gestów i taniego naśladownictwa Allena z wcześniejszych filmów. Jego bohater jest prawdziwy, szczery w swych zachowaniach.

sml

Rola Wilsona nie jest genialna, przez cały film usiłuje być jak Allen, ale mu to zupełnie nie wychodzi. Uważam, że jest to najgorszy film Woody'ego Allena, prosty przekaz, proste żarty, prosta fabuła. Idealna dla Was pop-kulturystów, ograniczonych kinematograficznie. :/

ocenił(a) film na 10
gohasamocha

Cześć Paul...

Właśnie z takich ludzi jak ty Allen się wyśmiewa w tym filmie.

ksantis

Proszę wybaczyć, ale nie ja jestem autorką tego komentarza.
Ale przekażę jak najbardziej.

Poza tym, jeśli Allen wyśmiewa się ze mnie (tudzież z twórcy tego posta) to można chyba czuć się zaszczyconym? Byc zauważonym przez Allena. Ach... To jak gwiazdka z nieba.

Pozdrawiam i miłego wieczoru.

ocenił(a) film na 1
ksantis

buhahah KSANTIS, nie ośmieszaj się, Ty która oceniła film American Pie na 10 wypowiada się na temat angielskiego poczucia humoru... i również uważam że film to dno, zupełnie inny Woody Allen. DNO!! Widziałem wszystkie jego filmy, ale ten to DNO! Dla przewrażliwionych małolatek celem zdobycia pieniędzy i wpasowania się w standardy współczesnej kinematografii miłosnej. DNO!

ocenił(a) film na 10
fakmak

"Ty co oceniłeś Olivera Twista na 10, wypowiadasz się o standardach współczesnej kinematografii? Nie ośmieszaj się."

Ciesze się, że znasz pobudki Allena, dla których nakręcił ten film. DNO! DNO! DNO! (Używałeś kopiuj/wklej, czy za każdym razem pisałeś to od nowa?) (Och, przeoczyłem jedno dno z małych liter, czyli musiałeś pisać od nowa...)

PS.
Nie z Ciebie gohasamocha (tudzież z twórcy tego posta), ale ludzi takich jak autor twojego posta- zachowujących się tak jak filmowy Paul i chociażby fakmak...

ksantis

Ech... Wywoźmy ludzi na gnoju za negatywne opinie dla filmu, który podobał się połowie światu.

ocenił(a) film na 9
AsiunkaBo

mam podobne odczucie. Pewnie gdyby Allen napisał scenariusz 20-30 lat temu, sam by zagrał postać Wilsona.
Za nim (Wilsonem) za bardzo nie przepadam, ale w innych rolach miał podobny sposób mówienia jak w tym filmie. Więc pewnie trochę naśladowania było, choć nie jakoś nachalnie.
Za to film - rewelacyjny!

ocenił(a) film na 9
AsiunkaBo

Zgadzam się! O to chodziło Allenowi ...to miał być typ allenowski i ...udało się (a miałem obawy) ten film zmienił moje nastawienie do Willsona,myślę że świetnie dźwignął role.

użytkownik usunięty
AndrzejZbydzi

Ja również miałam obawy w związku z pojawieniem się Wilsona w roli głównej (kojarzył mi się mega hamerykańsko), ale muszę przyznać, że mile mnie zaskoczył. Nawet bardzo mile :) Jestem uczulona na sztuczność, a w jego grze jej nie dostrzegłam pomimo tego, że już na starcie zauważyłam, iż swoimi gestami czy intonacją głosu przypomina grę samego Allena.

ocenił(a) film na 1
AndrzejZbydzi

Typ Allenowski? Z Allena to był tylko motyw gdzie główny bohater spotyka w artystów którzy już nie żyją. Reszta to kicz, gdzie ten żart, gdzie ta przedmiotowość kobiety, gdzie tu nutka absurdu i gdzie ten francuski surrealizm? NO GDZIE? Nie znacie się na Allenie.

ocenił(a) film na 9
fakmak

Ooooo aż przypomniała mi się postać ,,ZNAWCY" w najnowszym filmie Allena ;]

ocenił(a) film na 9
AsiunkaBo

film ciekawy, nawet bardzo... czy nie sadzicie,ze Allen tym filmem pokazuje, iz nie chce byc zaszufladkowany? Owen Wilson gra pisarza... moze dodal postaci troche "wdzieku" W.A., ale nie usilujcie go wcisnac do jednych gaci z Allenem...
Mnie sie caloksztalt podobal, wystarczylo dac sie wciagnac w intryge i dalej juz poszlo...

ocenił(a) film na 7
AsiunkaBo

bardzo mocno rzucało się w oczy naśladowanie Allena przez Owena. chwiłami zachowywał się identycznie jak Woody ;)
jednak po tym filmie zmieniłam nastawienie do Owena Wilsona, jakoś bardziej go polubiłam