Widać w tym uroczym filmie miłość Woody Allena do lat 20-tych ubiegłego stulecia - i wcale się nie dziwię!:o) Mogłabym tak oglądać go dalej bez końca... w prosty sposób, choć wyrafinowanymi środkami dociera do nas prawda, że należy się cieszyć z chwili tu i teraz, bo teraźniejszość wcale nie jest przyziemna i pozbawiona magii - należy samemu choć trochę oderwać się od ziemi i nauczyć się ją dostrzec... Piękny film!