O północy w Paryżu

Midnight in Paris
2011
7,1 202 tys. ocen
7,1 10 1 202369
7,3 61 krytyków
O północy w Paryżu
powrót do forum filmu O północy w Paryżu

Po obejrzeniu vicky cristina barcelona spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Tamten
film naprawdę mnie zachwycił, a ten w ogóle. Mogę powiedzieć tylko, że "O północy..." był
zbyt przewidywalny. Mało zaskakujący.. Nudny. Nie ma co porównywać filmów do siebie, ale
"podobno" ten film zachwycił "2 razy więcej publicznosci" niż Vicky cristina barcelona, w co
nie chce mi się wierzyć.. A i jeszcze jedno, nie uważam żeby ta komedia była przeznaczona
tylko dla ludzi inteligentnych, kochających sztukę i kulturę.

MsSeeQ

Film 'Vicky Cristina Barcelona' był mniej przewidywalny niż 'O Północy w Paryżu'? Nawet nie żartuj.
;)

ocenił(a) film na 6
puchatek_filmweb

oczywiście, że tak:) co Cię tak zaskoczyło w 'o północy..."?? bo mnie nic:) przewidywalny od początku do końca

MsSeeQ

Ok. Ty pierwszy...co Cię zaskoczyło w 'Vicky Cristina Barcelona'? Bo przecież był mniej przywidywalny. Ja chętnie odpowiem na Twoje pytanie, ale nurtuje mnie ta nieprzewidywalność 'Vicky...' xD Oczywiście ja uważam, że żaden z nich nie był przewidywalny od początku do końca.

ocenił(a) film na 6
puchatek_filmweb

no może nie był zupełnie nieprzewidywalny, ale na pewno bardziej niż 'o północy', w którym jakoś od początku było wiadomo (przynajmniej jak dla mnie;)) że Gil zostanie w Paryżu, rozstanie się z Inez. Przyznam, że zaskoczyła mnie ostatnia scena. Zaskoczeniem byłoby, gdyby okazało się, że to przenoszenie się w czasie jest skutkiem ubocznym jakichś środków odurzających, albo 'guza w głowie', którego mógłby mieć (byłoby chociaż śmiesznie). Właśnie.. ten film nawet nie był śmieszny, a przecież to komedia, no poza sceną z Salvadorem Dali. Nie uważam, żeby ten film był słaby, po prostu mnie nie zachwycił.

MsSeeQ

A przewidziałaś również, że Adriana pozostanie w belle epoque( dla niej Złotym Wieku)??Przewidziałeś również, że sam Gil nie będzie sam pragnął pozostać w latach 20. tak jak Adriana w belle?Ja nie. Przecież filmy Allen to nie typ 'po prostu' komedii. Lecz komedii inteligentnej, której celem nie jest rozśmieszenie widza, a spowodowanie u niego refleksji. Zaś 'Vicky...' to film pokazujący pożądanie i 'intrygującą' nienawiść do siebie - i może być z lekka przewidywalny. To moja opinia;)

ocenił(a) film na 6
puchatek_filmweb

chyba byłoby bez sensu przewidzieć WSZYSTKO? nieprawdaż?

MsSeeQ

Oczywiście podałam przykład. Nie będę głowiła się nad każdą sytuacją z filmu, aby podać następne. Ja się zastanawiam jak mogłaś PRZEWIDZIEĆ ( jak napisałaś )film od początku do końca. To jest godne uwagi. A raczej niemożliwe. Przecież( jak napisałaś )nie da się przewidzieć wszystkiego, byłoby to jałowe;)

użytkownik usunięty
MsSeeQ

Byłam dzisiaj w kinie na filmie W.Allena polecabego mi przez znajomych i reklamy, to też postanowiłam zalogować się na filmwebie o dodać swoją opinię na jego temat.
Nie przepadam i nie przepadałam za twórczością W. Allena (może za mało jego filmów widziałam) i z przykrością stwierdzam, że "O północy w Paryżu" nie przypadło mi do gustu. Nie żałuję, że do kina poszłam, bo to zawsze duży ekran, dobre nagłośnienie, wiadomo inaczej, no ale film taki trochę bez polotu, dosyć płytki. Z całych dziewięćdziesięciu paru minut nic konkretnego nie wynikło. Brakowało mi jakiejś puenty, czy chociaż wielkiego znaku zapytania. Choćby te "podróże w czasie" o jedną, a później dwie epoki. Pojawiły się, dobrze, ale nic konkretnego nie wniosły. Czuję jakiś niedosyt, bo motyw artystów paryskiej bohemy był dosyć ciekawy, ale słabo wypadł wpleciony w perypetie miłosne i rozterki literackie niedoszłego pisarza. To było niedokończone, jak dla mnie, (no i nie wspomnę już o tym, że przedtswiono artystów francuskich w dosyć łagodny sposób). Może taki był cel, aby pozostawić ten temat w rozsypce, jako że przez cały czas się rozwija, bo sztuka trwa i się zmienia, jednak film ogólnie taki sobie. Stawiam 2/10.