Powiem szczerze, że mam mieszane uczucia co do tego filmu. Z jednej strony podobał mi się, ale z drugiej oglądanie go było bolesne. Sam pomysł pokazania wrednego babska dążącego po trupach do celu i trafiającą ostatecznie na kogoś niby silniejszego, a jednak udającego jej się wyjść zwycięsko tylko po to by zginąć od kogoś dla niej nic nie wartego (cieszyłem się jak dziecko kiedy została zastrzelona) jest fajym pomysłem i ma w sobie pewne zaskoczenie. Ale realizacja tego filmu od momentu zamknięcia matki mafioza to po prostu czysty gwałt na inteligencji widza. Szef Rosyjskiej mafii nie mogący po prostu wyciągnąć z niej torturami potrzebnych rzeczy, cudowne ucieczki, durne akcje, brak jakiejkolwiek logiki. Czy tak naprawdę trudno jest nakręcić film, który nie będzie realizowany jak tani serial, a bohaterowie będą zachowywać się w miarę logicznie?