Czy ten film jest ogólnie tak słaby że zasługują na najniższa ocenę?
Właściwie to nie, ten film nie stoi na półce obok "The Room", "Unplanned" czy nie wiem, "Kac Wawa", ten film przez pierwsze mniej więcej 40 minut wygląda naprawdę dobrze, świetnie, zapowiada się na coś ciekawego.
I właśnie to jest w nim najgorsze, że rodzi nadzieję po czym okazuję się koszmarnym kupskiem. Jest jak piękna kobieta, taka prosto z twoich wyobrażeń o idealnej kobiecie (bądź przystojnym mężczyzną, zależy co lubisz), która jest w twoim pokoju, powoli buduje napięcie, zdejmuje swoje ubranie, zdejmuje twoje ubranie, delikatnie muska cie za uchem, po czym sra pod siebie, rzuca tym kupskiem prosto w twoją twarz i ucieka krzycząc "ZIEMIA JEST PŁASKA KORWIN NA PREZYDENTA!".
Kto wpadł na tak genialny pomysł żeby w połowie filmu tak go sp*erdolić. Pike jest tutaj kimś w rodzaju podczłowieka, karalucha który żywi się starszymi ludźmi, jest mniej więcej gdzieś na poziomie polityka pisu, a może nawet odrobinę niżej, ale film robi z niej w jakiś pokrętny sposób "bohaterkę" bo stawia się "mafii". Ja doskonale rozumiem to, że często w filmach kibicujemy tym złym, że po cichu liczymy że nie będzie happy endu i ta niby zła postać zwycięży. Ale to nie bierze się znikąd, kibicujemy batmanowi mimo że jest wyjęty spod prawa, kibicujemy Butlerowi w "Prawie Zemsty" bo wydaję się być jedynym sprawiedliwym w przesiąkniętym biurokracją świecie mimo tego że sam morduję z zimną krwią (btw tak tez zakończenie było konkretnie spie*dolone), czy temu przykładowemu Robin Hoodowi bo mimo że kradnie, to w pewnym sensie w dobrej wierze. Ale nikt nie będzie kibicować babie która ubezwłasnowolnia starsze osoby dla własnego zysku, robi z nich nic nie znaczące robale które swoje przeżyły, więc ich jedynym wyjściem jest śmierć w ośrodku, ućpani lekami, a ich cały prywatny dobytek jest przeszukany przez obce im osoby i później sprzedany, bądź po prostu wyrzucony na śmieci.
A tutaj ta cała wielka (hehe) "mafia" okazuję się jakimiś parodystami, do tego zaczynają się dziać rzeczy rodem z ostatnich sezonów plotkary czyli NiEsAmOwItE ZbIeGi OkOlICzNoŚcI albo jakiejś inne cudowne rzeczy dzięki którym nasza "bohaterka" przeżywa, no i kończy się to wszystko tak, jak masz nadzieję że się nie skończy.
Poważnie lepiej się bawiłem oglądając "Nieplanowane", tam nikt nie udawał że to nie jest szmira, po prostu widziałem czego się spodziewać, dostałem to dokładnie to co myślałem że dostanę, czyli tępa gównianą propagandę dla kretynów, no i się nie zawiodłem. Tutaj ktoś reklamuje to jako kolejną część "Siedem", a dostajesz tak samo badziewną, kiepską, nieoglądalną część "Nieplanowanej". Nie polecam, nikomu.