Irytująca (jak zwykle) Pike, Gonzalez tak samo. Mafia koszmarnie nieporadna, ale chociaż Peter, niezamierzenie zapewne, ale smieszny jako szef. Z rzeczy jako tako ratujących ten nudny film: babcia / matka mafioza i zwrócenie uwagi na potencjalny problem z przekazywaniem zbyt łatwo praw do opieki nad daną osobą, bez dogłębnej analizy sytuacji i z wielkim polem do nadużyć.