Szczerze mówiąc jestem totalnie rozczarowana filmem. Kobieta która "pokonała" mafię... Szczerze mówiąc choć paradoksalne to zakończenie chyba najbardziej mi się podobało, bo był chociaż troszkę realny... Z drugiej strony, kurde, jak to jest, że jeden zdeterminowany człowiek lepiej sobie poradził niż cała mafia? Śmiech na sali...