Jak na netflixa przystało:
1. Nie ma co prawda czarnych ale jest latynoska
2. Bohaterka jest lesbijką
3. Bohaterka daje radę ruskiej mafii, sama :-D
4. Girls power ma tak mocny, że zostaje ich wspólnikiem
Ilość absurdalnych scen wcześniej przekracza progi mojej cierpliwości.
Bełkot, który ciężko oglądać. Chyba najwyższy czas zrezygnować z tego gniota jakim jest Netflix i przerzucić się na książki