Film swietny ,muzyka Briana Eno tez ale prawde mowiac denerwuja mnie filmy ,ktore tak nielogicznie podchodza do sprawy zmiany przyszlosci (w odroznieniu od np.świetnych pod tym katem Dwunastu Malp).Otoz to idiotyczne twierdzic ze podrozujac w czasie mozna zmienic przyszlosc ,otoz nie mozna ,jezeli probujemy ja zmienic to w jakis sposob przyszlosc juz to "zaklada" i obejmuje co znakomicie przedstawia wlasnie film 12 malp..albo opowiadania Dicka.Tworzy sie wtedy spirala czy bleden kolo.Zreszta nawet gdyby mozna bylo ja zmienic podrozujac w czasie to wysztarczyloby sie tam przeniesc i "kiwnąć palcem" (teoria chaosu ,efekt motyla-trzepot skrzydel motyla moze spowodowac huragan na drugiej czesci swiata).Natomiast w bardziej tandetnych filmach jak i tutaj w Obledzie koles sie przenosi ,przenosi ..nic sie nie zmienia az napisze ten list..Ale film zrobiony switnie...i dobra gra Brody'ego