Obłędny rycerz

A Knight's Tale
2001
6,9 65 tys. ocen
6,9 10 1 64817
6,0 12 krytyków
Obłędny rycerz
powrót do forum filmu Obłędny rycerz

Oglądałam film dawno i już zapomniałam szczegóły, więc dałam więcej gwiazdek. Po ponownym obejrzeniu obniżyłam ocenę. Woody Allen nakręcił film (nie znam tytułu, ale mniejsza o to), w którym ten przystojny i umięśniony młodzian (tj. W. Allen), mając ok. 55-65 lat podrywa młodą i ładną i mu się udaje ją w sobie rozkochać. Ale przynajmniej nie udawał, że film jest na serio. Tutaj mamy bezdomnego żebraka, najpewniej analfabetę, bez grosza przy duszy, który podrywa bogatą szlachciankę, o której rękę ubiega się książę, a ona twierdzi, że z miłości zamieszka z żebrakiem ze świniami i najgorsze, że jest to przedstawione na serio, mimo że film jest czymś w rodzaju komedii. Ten film jest szkodliwy społecznie i ludzie poniżej czterdziestki nie powinni go oglądać. To dzieło miało zapewne duży wkład w tworzenie mitologii nt. związków. I stąd rzesze rozczarowanych i oszukanych ludzi obecnie się rozwodzi, bo miało być jak w filmie, a nie jest. Jeśli chodzi o pannę Jocelyn to jest to kompletna idiotka, która pozjadała wszystkie rozumy. Taka była mądra, że dała się oszukać oszustowi, naraziła się na niechcianą ciążę, choroby weneryczne i z tej "miłości" zapragnęła iść na żebry i zamieszkać ze świniami. Domyślam się, że po kilku miesiącach takiego życia miłość by jej przeszła jak ręką odjął. Do tego żebrak William walczy o przeżycie, a ta każe mu przegrywać i dać się poobijać zupełnie po nic. Jak na to patrzyłam, przypomniała mi się szkolna lektura z wiekopomnym cytatem: "Jeśli nie chcesz mojej zguby krokodyla daj mi luby". A mniej gwiazdek dałam nie za powyższe, ale za atakowanie kościoła i robienie z księży tępych półgłówków. Tylko nie wiem kto w tym filmie jest głupi, bo na pewno nie księża.

użytkownik usunięty

Drugi akapit miał się zaczynać od: Woody Allen nakręcił film.