Zalety:
- historia,
- zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia,
- niedopowiedzenia fabularne i zmuszenie widza do myślenia i własnej interpretacji,
- niechronologiczne przedstawienie zdarzeń,
- zmarszczone czoło S.Bohosiewicz, które prezentowało całą gamę uczuć.
Wady:
- "nowoczesne" przekleństwa, które odbierają filmowi autetyzmu,
- ciągłe nawiązywanie do erotyki, co jest wątkiem pobocznym w tej historii,
- nieautentyczny Stuhr, który pierwszą negatywną rolę przekoloryzował.
Film ma kilka takich scen, że gardo miałam ściśnięte. Sceny choć proste, miażdżyły. Szczególnie zapamiętałam scenę z początku, gdy Wydra prowadzi bosego Niemca przez las. Każe mu iść, a on odpowiada niesamomitym głosem, że bolą go nogi. Po policzku płynie łza. Ile takich historii zdarzyło się podczas wojny, gdy ludzie nieprzygotowani, zaskoczeni, tak po prostu zostają zabici...?
Polecam ten film.