jak ten konfident poszedł z nim, nie próbował się bronić, musiał mieć pukawkę w domu przecież, brak logiki
no ale przeciez oni szli na grzyby do lasu... po co miał brać purchawke jak w lesie ich jest dużo, musiałeś nieuważnie oglądać...
miał, schowaną w bucie w szafie, nawet próbował ja wziąć, ale nie wiedział że żona wcześniej wyrzuciła ja do studni.