Świetna rola Dorocińskiego i Stuhra, jak dla mnie za dużo scen erotycznych, poza tym jestem na
tak.
w koncu ktos kto nazwal siebie lider in erection nie mógł inaczej zareagować na zarzut dużej liczby scen erotycznych.Użył najmądrzejszych słow jakie poznał.