Ostatnia scena, po kopaniu grobu. Moze ktos podzieli sie opinia co ona znaczyla? Czegos nie
zrocumialem, moze nie zauwazylem? A ogolnie film dobry!
Wydaje mi się, że nawiązuje do początkowej uwagi Wydry na temat tytułowej obławy. Po wypuszczeniu żołnierzy i Pestki słyszy ujadanie psów, wie więc jaki los ich spotkał.
tak, to mysle ze jest oczywiste, zaczela sie tytulowa oblawa! ale to pranie, ta wiszaca halka?
yes, mnie sie skojarzylo ze smiercia ale przez powieszenie na sznurze od prania...
Ja to odebrałam to tak, jakby Wydra sam chciał popełnic samobójstwo, albo czekał na przyjście Niemców, aż oni go zabiją.
Może dość przewrotnie zaproponuje inną wersje zakończenia. Wydra widzi na sznurze damską halkę i przypomina sobie o Hannie Kondolewiczównie. Z uśmiechem na twarzy postanawia zająć miejsce Henia.
po filmie, w kinie panowała cisza, dopiero wychodząc słyszałam najróżniejsze opinie. często padało pytanie: OBŁAWA OBŁAWA, I GDZIE BYŁA TA TYTUŁOWA OBŁAWA?
no właśnie ostatnia scena, to początek zbliżającej się obławy!!!
myślę, że pranie może być w jakiś stopniu symbolem tego, że wszystko zdarzyło się przez kobiety. i przez nie podjęte decyzje (pesta wsypała, żeby ratować siostrę, a kondolewiczowa powiedziała ojcu, że jej mąż współpracuje z niemcami, poza tym, ona też nie była święta w tym małżeństwie).
taka jest moja luźna hipoteza. przyznam, że bardzo zapadła mi w pamieć scena, gdy wydra był przed domem kondolewiczów, a w jednym z okien, wietrzyła się bielusieńka pościel. pomyślałam, że trzeba być czyściutkim, żeby móc się położyć w takiej pościeli i życie ludzi śpiących w tym domu nieco się różni od życia partyzantów w lesie.