Film średni - bez rewelacji. Męczące były ciągłe retrospekcje. Doskonała gra Dorocińskiego ratuje ten film! Natomiast Rosati drętwa, nijaka, bez wyrazu. Po zwiastunach spodziewałam się czegoś więcej!
Co tam, że retrospekcje były jedną z głównych zalet tego filmu :) Fakt, że sceny walki przypominały trochę Rambo 2. Myślę, że ludzie byli nijacy w tym filmie bo byli zmęczeni, przecież ciągle jedli tylko zupkę więc te wady które "megin" napisała/ał to w zasadzie raczej zalety, tylko źle odebrane. Mi się film bardzo podobał.