Niestety, ale z tego filmu wyniosłem jedynie to, że Maciej Stuhr przytył, a Sonia Bohosiewicz ma spuchnięte usta, bo wstrzykuje w nie sobie jakieś badziewie, gdyż postanowiła się oszpecić.
A taka fajowa laska kiedyś z niej była, przed tymi wszystkimi, nieudolnymi metamorfozami.