i doskonały przykład na to, jakie konsekwencje ma słaby i nie dopracowany scenariusz. W
warstwie fabularnej ten film nie wnosi absolutnie niczego. Widać wręcz, że tak dobry aktor jak
Dorocinski jest po prostu spętany płytkością swojej roli i jej ograniczoną ekspresją. Do tego
dochodzi fatalna praca operatorów światła i, co już jest polską specjalnością, okropna reżyseria
dźwięku. Ten film szczerze odradzam, jest wiele innych filmów, które są warte obejrzenia.
No dobra.. To poproszę o słabizny scenariusza, choćby trzy. Poproszę o słabizny fabuły, przynajmniej trzy. Zaproponuj trzy momenty, w których Dorociński powinien wykazać większą ekspresję. Co masz na myśli pisząc "płytkość roli" ? O jakiej fatalnej pracy operatorów światła mówisz ? Która scena jest niedoświetlona albo źle oświetlona ? O dźwięk nie pytam, usłyszałem wszystko i nie słyszałem niczego niepotrzebnego --- mogę jednak być przygłuchy. O filmy warte obejrzenia nie pytam.
daj spokój człowieku nie ma co dyskutować wysilac się i tracic czas ...zauważyłem że na tym portalu jest garstka prawdziwych ludzi kina którzy umieja docenić tego typu produkcje ...a następna rzecz by wchłonąć ten film w całości nie wystarczy być tylko człowiekiem kina ...trzeba miec troche bagażu życiowego i zrozumienia różnych sytuacji ...dla mnie film jest odjazd ....scena końcowa powala ...bez słów bez zbędnego polotu a wymowna aż na skroś
Masz rację, odjazd ! Nadal, kilka dni po obejrzeniu zastanawiam się, jak to zrobiono, kto miał tyle talentu ?? Film szaroziemisty, ale plastyczny. Krwi niedużo, ale wieje grozą z wielu scen. Leśni wydają się być na skraju obłędu, choć nie robią nic szczególnego. Nad wszystkimi krąży widmo śmierci od pierwszych ujęć - czuje się to przez skórę. W wielu scenach można znaleźć przeróżne smaczki, np. teraz dopiero uświadomiłem sobie, że Wydra ciągle coś wącha: najpierw chce poczuć dziewczynę, potem smakuje nosem chleb, zdarzyło się też mydło :) I ta końcowa scena... grzebie "chłopaków", a w tle słychać psie szczekania. Najpierw ciche, jakby gdzieś niedaleko była usadowiona wioska, do której po pogrzebie odejdzie. Za moment już wiemy - to nie te psy ! Idzie śmierć... koniec filmu, koniec wszystkiego... (to tak a propos reżyserii dźwięku, markeel).
nie koniec ...jest jeszcze pogwizdywanie ...a pamiętasz jak się zaczynał film i żołnierz na warcie pogwizduje gdy "wydra" wraca z egzekucji do obozu i ten upomina go że "za gwizdanie idzie sie do raportu albo do piachu "...ta sama melodia jest gwizdana przy napisach końcowych ,,,poszedł do piachu!! Ten film jest najlepszym przykładem że wybuchy efekty itd to nic w porównaniu z dobrą gra psychologiczną,dobrymi zdjęciami,aktorstwem itd ...dla mnie film idealny po prostu ...a jestem raczej wymagającym kinomanem