Nie jestem przeciwniczka przeklinania w filmach, wrecz przeciwnie uwazam ze nic tak nie wyraza
stanu emocjonalnego bohaterow jak dobre przeklenstwo :) ale w tym wypadku granica dobrego
smaku zostala srogo przekroczona. szkoda Marcina bo niezly z niego aktor. jedyne co mi sie
podoba to niechronologicznosc wydarzen bo jestem fanka retrospekcji itp.
W ogóle nie mam wrażenia, że przekroczono granicę. Wulgaryzmów nie ma tak wiele i jak najbardziej pasują do kontekstu i stanu bohaterów. Taka Drogówka to dopiero przesadzone bluzgi, nie wpsominajac o dowolnej polskiej komedii
moze nie tyle chodzi mi o slowa na k itp ale wyrazenia typu ''bo zerzne twoja zone na stole''(chyba tak to brzmialo) dlatego to jest dla mnie minus. jesli chodzi o calosc to nie jest zly ale szczerze to spodziewalam ze bedzie troche lepszy..