6,6 50 tys. ocen
6,6 10 1 50246
7,1 32 krytyków
Obława
powrót do forum filmu Obława

Obławę Marcina Krzyształowicza otwiera scena, która zapada w pamięć na długo. Dwóch mężczyzn spiera się o wynik przedwojennego meczu. Obydwoje mówią z charakterystycznym śląskim akcentem. Okazuje się, że jeden jest esesmanem, skazanym na śmierć przez Armię Krajową. Drugi zaś to kapral "Wydra" (Marcin Dorociński), główny bohater filmu, AK-owiec mający zaraz wykonać wyrok. Mężczyźni docinają sobie nawzajem i dyskutują na temat śląskiego futbolu. Ślązak nie może już dalej iść, jest cały przemarznięty i nie ma butów, śmiertelnie się boi. "Wydra" zabija esesmana strzałem w głowę.

Krzyształowicz tworzy, niczym Smarzowski w świetnej Róży, film "wojenny" wolny od patosu, heroizmu i żałosnej martyrologii leczącej polskie kompleksy. Nie zobaczymy w Obławie podziału na dobrych i złych. Kolejny cel "Wydry", Henryka Kondolewicza, jego dawnego kolegę kolaborującego z Niemcami (Maciej Stuhr), skreślamy niemal od razu. Chwilę później następuje przetasowanie, retrospekcja, i już patrzymy na niego z odmiennej perspektywy. Poprzez wirtuozerską grę na emocjach, wykorzystującą kilka planów czasowych, nie doświadczymy, tak wałkowanego w naszym rodzimym kinie, manicheizmu. Co chwilę dostajemy inny kawałek układanki, który zupełnie zmienia nasze postrzeganie bohaterów.

Świetne zdjęcia, montaż i, tak często ignorowana przez naszych twórców, kolorystyka na długo zapadają w pamięć. Do obsady również nie można się przyczepić. Dorociński i Stuhr tworzą niepowtarzalny duet, pomimo że są aktorami tak różnymi. Sonia Bohosiewicz (w roli żony Kondolewicza) i Weronika Rosati (jako sanitariuszka AK), grają naprawdę bezbłędnie. Zwłaszcza jeśli chodzi o panią Rosati, jest to spore zaskoczenie. Z pewnością jest to jej, jak do tej pory, najlepsza rola.

Obława z całą pewnością pozostaje w głowie na długo. Wierzę, że wraz z Różą otwiera nowy tor polskiego kina wojennego, który unika sztandarów, wielkich słów i wymuszonego patriotyzmu, opowiadając o zwykłych ludziach, którzy w obliczu wojny muszą podejmować decyzje, których ceną jest ich własne życie.

http://damrathisation.blogspot.com/

ocenił(a) film na 9

Zgadzam się z kolegą.

ocenił(a) film na 10

Bardzo zgrabnie napisane. Zgadzam się w 100%.

ocenił(a) film na 7

Tylko jedna uwaga:
Dwóch mężczyzn spiera się o wynik przedwojennego meczu. Obydwoje mówią z charakterystycznym śląskim akcentem.

Obydwaj. To dwa chłopaki były. ;)