Zabrakło mi czegoś w tej historii. Całość dobrze zrobione, te retrospekcje jak w dobrym kryminale, ale postacie są za bardzo papierowe, bez emocji. kiedy czyta się książki o wojnie, jest tam dramat, przemoc, gwałt niesprawiedliwość, brutalność partyzantów. Oglądając kanał lub kolumbów sceny są okropnie prawdziwe. Natomiast w Obławie zabrakło mi tej szczerości. film zupełnie nie obala schematu dobrego partyzanta, a tego się spodziewałam. Kiedy czyta się u Hłasko, jak AK mordowało zdrajców z zimną krwią, a kobiety związane z żołnierzami SS były gwałcone, martwe z butelka w kroczu - takiego rodzaju dramatyzmu się spodziewałam. Obława to nie jest mocne kino. to dramat z wojenką w tle.
podzielam, sama bym lepiej tego nie napisała. Zaskakujące, ponieważ uważam, że aktorzy dobrze sobie poradzili, jednak jakoś tak jakby grali bez przekonania co do własnych postaci.
Czuję sie przerażony, czyli ty jako kobieta chciałabyś rzeczywiście oglądać takie rzeczy na ekranie o których piszesz? Czy przypadkiem nie przebija z twego postu jakaś niechęć do AK?
zgadzam się. Z tego scenariusza mógł powstać naprawdę bardzo dobry film, a tutaj niestety wszystko bardzo płasko. Za dużo trzepania konia za mało przekazu. Całości oceniam na 6
Dokładnie. Też oceniam na 6, ale tylko i wyłącznie za rolę Dorocińskiego. Kolejny raz udowadnia, że jest dobrym aktorem.
prawda świetny aktor w sumie od filmu "róza" jeden z moich ulubionych. Zresztą również polecam film 'róża" :)
Zawsze mozna się do czegoś przyczepić.
Tymczasem scenariusz jest niesamowity, pomieszana chronologia to majstersztyk , napięcie przez cały seans wzorowe.
Postacie papierowe ? Hmm, bo to nie jest kino psychologiczne, raczej wojenny thriller, z elementami kryminału i jak na tego rodzaju gatunek zrobiony bardzo dobrze
Pewnie że kilka scen rażących dosłownością(onanizm Stuhra i to z replayem), która obraża Nas- widzów ,jest strzałem w stopę, ale trzeba przymknąć oko na niektóre mankamenty ( w końcu to kino ,,raczej" rozrywkowe) i szukać pozytywów , które wg mnie przysłaniają Wasze zarzuty.
Mnie się podobało.
no właśnie ta pomieszana chronologia mi osobiście jedynie przeszkadzała. Prawdopodobnie spodziewałem się więcej od tej produkcji niż oklepany do bólu wątek zdrady. Po seansie pozostały mieszane uczucia,aczkolwiek końcówka konkretna. Pozdrawiam :)
Chciałbym żeby choć połowa filmów jakie istnieją miała tak ,,papierowych'' bohaterów jak tych z Obławy.
Chcecie emocji, żywych bohaterów, porządnego rzemiosła, gry aktorskiej? obejrzyjcie np. to: http://www.filmweb.pl/film/Biegnij+Lola%2C+biegnij-1998-637/descs , w polskiej produkcji to wszystko zastąpiono trzepaniem i robieniem cielęcych oczu. Nie rozumiem filmwebu i ocen na nim "obława" i "Lola rennt" stoją w rankingu podobnie, z tym że obława to według mnie zwyczajna pomyłka.
Przy czym nie jest tak że w Polsce nie da się zrobić porządnie filmu, da się, tyle że bardzo rzadko to się zdarza.
Biegnij, Lola, Biegnij ma niby lepsze postacie niż Obława? I lepsze rzemiosło? Lubię ten film, fajnie się go ogląda, ale pod kątem
gry aktorskiej, warsztatu i bohaterów Lola jest daleko za Obławą.