Beznadziejnie zly film. Nie warto by sie nawet do niego odnosic, gdyby nie to, ze to kolejny sequel pamietnego "Osmego Pasazera..."
Kto pisal do tego scenariusz? ;)
Ta kolejna mutacja Obcego, przytulajaca sie do Ripley, wyglada jak polaczenie noworodka z jaszczurka. Calkiem niestraszny, budzacy smiech, nie przerazenie.
Pomysly z klonowaniem Ripley, ktora zginela 200 lat wczesniej i wszystko pamieta - idiotyzm posuniety do absurdu.
Brak akcji w filmie. Brak napiecia. Postacie drewnianie, wlacznie z sama Weaver, ktora role w tym filmie musiala przyjac z wielka niechecia, a upust niecheci do "Aliena IV" dala na planie filmowym.
Ocena: 1/10. (szkoda, ze nie ma 0/10, to byloby bardziej odpowiednie)
Na pewno się nie zgodzę, że był beznadziejnie zły, bo jednak parę zalet "Przebudzenie" posiada.
Jeśli chodzi o szaloną teorię pamięci klona - jest ona zwyczajnie przesadzoną hipotezą na temat zjawiska pamięci narządów. Kiedyś też bym to wyśmiał, ale po obejrzeniu tego http://www.tvp.pl/tvp2/programy/seria.html?dzial_name=15.15237&news_name=dzieki. za.wspomnienia.630045 już mniej. I dodatkowy artykuł http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=nauka&name=62
Co do oceny, to się nie czepiam, bo i tak mam inną. Jedynie nie rozumiem pańskiej chęci do wystawienia oceny mniejszej od najmniejszej. Pozdrawiam :)