PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=134}

Obcy: Przebudzenie

Alien: Resurrection
1997
7,0 104 tys. ocen
7,0 10 1 103774
5,9 31 krytyków
Obcy: Przebudzenie
powrót do forum filmu Obcy: Przebudzenie

Obejrzałem ostatnio całą serię dzień po dniu (a właściwie noc po nocy) bez uprzedzeń i stwierdzam, że 4 nie pasuje do całości. Powiem więcej - tak odbiega od klimatu i konstrukcji poprzednich, że można by to nazwać jakimś nowym tytułem, a 4 nakręcić od nowa. Po prostu falstart.
Są pewne plusy, jak zadowalający dobór postaci, czy ciekawe sceny, jak pomysł z obcymi pod wodą, ale ogólnie film odbiegł od konwencji Obcego.
Oczywiście rozumiem, że każda część jest inna i to ich urok, ale 4 to już nie część Obcego, jakiekolwiek podobieństwo jest tylko zewnętrzne.
Dowody:
1) PRZEŁADOWANIE POMYSŁAMI: Obcy do tego czasu był filmem o prostej koncepcji. Sama postać Obcego też rozwijana była subtelnie i powoli - co część dochodził jakiś nowy szczegół, żeby widzom nie było nudno (a to okazuje się, że jest jakaś królowa, a to okazuje się, że Ripley choruje, bo jest nosicielką królowej). Z nowościami tymi widz zapoznawany był przez stopniowe(!) odkrywanie ich przez bohaterów. Tak czy inaczej film skupiał się na straszeniu, a nie na bawieniu się postacią Obcego. W 4 części wywrócono tę postać do góry nogami. Wygląda to tak, jakby jakiś zespół wymyslał, jaką fajną nowość w postaci Obcego można wprowadzić i następnie to wszytko wrzucano do filmu. Gdyby zachować tempo poznawania nowości na temat Obcego z poprzednich części, to pomysłów z 4 starczyłoby na conajmniej 3 części (Obcy miesza swój materiał genetyczny z ofiarą, Obcy potrafi przekazywać genetycznie pamięć poprzednich wydarzeń, Obcy staje się ssakiem). ((Nawiasem mówiąc jest to zaraza psująca całe współczesne sci-fic.)) Nowości w postaci Obcego przestały tu już być urozmaiceniem, ale wręcz napędzają akcję. A nie to napędzało akcję w poprzednich częściach. Powinno być mniej koncepcji, więcej fabuły, w takich proporcjach, jak poprzednio.
2) OBCY JUŻ NIE JEST OBCY: Może niektórym wystarczy to, że Obcy jest zewnętrznie podobny do poprzednich lub w ogóle, że jest potworkiem, ale to oczywiście za mało. To stworzenie przerażało tym, że było uosobieniem bezmyślnych sił natury, czystym instynktem - był bezmyślny(!) i bezuczuciowy(!). W związku z tym oczywistą rzeczą było, że z tym typem obcego (w odróżnieniu od obcych z innych sci-fic) nie można ani pertraktować, ani próbować go obłaskawić - bo po prostu nie myśli logicznie jak my, ani nie odczuwa jak my. Przerażał tym, jak bezmyślność wygrawa z rozwiniętą przez wieki nauką ("Wyjaśnij bezradność nauki w unieszkodliwieniu obcego."), jak bezduszność wygrywa ze współczuciem i wzajemnym wspieraniem siebie. Już sam cykl rozmnażania klasyfikuje jego inteligencję na poziomie owadów. To ucielieśniony, czysty, ślepy instynkt. Tymczasem w 4 nagle potrafi wciskań przyciski (stąd już o krok od otwierania drzwi i posługiwania się bronią - kto wie co czeka nas w następnych częściach) i czuje słabość emocjonalną do Ripley (zwłaszcza końcówka). To pogrzebanie Obcego. Jego przewaga tkwiła w tym, że nie miał uczuć. Przerażał tym, że był bezduszny, nie do obłaskawienia.
3) (?) LUDZKI BIEGUN: Istotna dla filmu była Ripley, gdyż to ona stanowiła przeciwagę dla Obcego. Wspóuczestniczyła w rozumowych planach wyprowadzenia w pole, czy też zniszczenia owego Bezrozumnego. Głeboko wspólczuła każdemu żywemu stworzeniu (czy to była mała dziewczynka, czy kot) i była gotowa ryzykować wszytko by ocalić jego życie, mimo że kłóciło się to z instynktem przetrwania. Przeciwstawiała więc swoje ludzkie uczucia owemu Bezdusznemu, Instynktowemu. Teraz stała się podobna do Obcego i zbliżyła się do środka skali. Jednak sprawe rekompensuje postać Call, która to jest 'bardziej ludzka niż sami ludzie'. Tak więc ten trzeci punkt jest jeszcze do obronienia, pod warunkiem, że Ripley schodzi już na dalszy plan.

ocenił(a) film na 5
cboot

Zamieściłem tu kiedyś podobnego posta - w sensie długości i ilości argumentów. Także zgadzam się w stu procentach :) Co Ty na to, żeby wziąść i nakręcić tą piątą część obcego we dwóch? :))))))))

użytkownik usunięty
Pjotrus

Jestem tylko ciekawy skąd weźmiecie kase na gaże dla Sigourney Weaver?

Pjotrus

ale najpierw nauczcie się poprawnie pisać, np. nie "wziąść" tylko "wziąć" :)

użytkownik usunięty
cboot

Obcy w II czesci doskonale poradzil sobie z winda (krolowa). Kiedy Ripley zaczela palic jajeczka, Krolowa wydala polecenie swoim "robotnikom" aby nie atakowac Ripley. W III czesci jeden obcy daje sie zapedzic w polapke raz, ale potem (chodzi o olow) sa juz z tym powazne problemy. Obcy nie reprezenuje bezmyslnego instynku tylko potege i zdolnosci adaptacyjne Natury z ktora nie wygra sie technologia i nie oszuka sie jej. Jego sie nie da oblaskawic (patrz przyciskanie guziczkow)
Naukowcy Ludzie mieszaj Ripley z Obcym - Natura odpowiada natychmiast: Krolowa rodzi Obcego Czlowieka.
W konflikcie Krolowa-Ripley nie doszukiwalbym sie starcia intelektu z bezrozumnym instynktem. Raczej widze w tym walke o przetrwanie dwoch gatunkow reprezentowanych przez ich samice.
Zachowanie Riepley nie kloci sie ze slepym instynktem przetrwania ale jest jego najczystszym wyrazem - ratowaniem potowstwa, mlodych za wszelka cene. Tak samo zreszta jak Krolowej Obcych.
Ripley w IV czesci juz nie bylo - (na pytanie jednego z kompanow co zrobila kiedy poprzednio spotkala Obcych odpowiedziala: Umarlam).

Zgadzam się co do tego, że 4 odbiega..Jednak tak jak powyżej jest napisane nie zgadzam się z tezą o braku logicznego myślenia obcych..Teza z guzikiem jest wogóle nietrafiona..Przecież obcy sam nie wpadł na pomysł jego naciśnięcia tylko naśladował człowieka...To jest jeszcze do zaakceptowania..A, że jednak trochę myśli pokazuje np. scena w 1 jak spryciarz schował się w statku ratunkowym..Nie rzucił się odrazu na Replay jak bezrozumna istota.4 jest jeszcze spoko, przy AVP to można pisać eseje..Pozdrawiam!OBCY: Ósmy pasażer Nostromo Rulz!

użytkownik usunięty
latarnik81

Obcy nauczyli sie naciskac guziczki zmuszeni przez ludzi - zagadzam sie, jednakze chodzilo mi o to ze zdobyta widza posluzyla do czystej zemsty na treserze. Oko za oko :))))). To jest rowniez przejawem inteligencji i jednoczesnie nieokielznania i stanowi dowod ze Obcy nie podlegali tresurze tylko wymuszonej nauce. Pozdrawiam

użytkownik usunięty

Hmmmm a może winda wraca zawsze do punktu wcześniej zaprogramowanego (obydwie były u góry) jak w blokach gdzie winda zawsze wraca na parter :-).
Wypada żeby królowa była mądrzejsza wiec wydawanie rozkazów mających uchronić postomstwo można przyjąć, trochę głupio jednak wyglądają "narady" obcych w IV części i ucieczka w stylu MCGywera...kwasem go...kwasem...
Poza tym: oglądałem, oglądam i oglądać będę... a jak ktoś kręci następną część to mogę zagrać nawet mebel he he he

ocenił(a) film na 6
cboot

"Obcy miesza swój materiał genetyczny z ofiarą"

Tego dowiedzieliśmy akurat już w 3 części (motyw z runnerem wyklutym z byka). Z resztą generalnie się zgadzam

użytkownik usunięty
espequer

Na dobrą sprawę wcale się tego nie dowiedzielismy. Równie dobrze mógł to być po prostu osobnik o innej funkcji (strażnik królowej). Wskazuje na to fakt, że jest pozbawiony charkaterystycznych "rur" na plecach, a one nie są przecież cecha ludzką. Tym samym jeśli jego wygląd zależałby od nosiciela to rury powinny zostać, a nie ma ich.

cboot

No dobra właśnie po 3 dniach skończyłem oglądać wszystkie i faktycznie 4 jest zupełnie czymś innym. Ogólnie niezły filmy ale nie pasujący do obcych. To jakby wykorzystanie postaci w innym filmie. Jak AvP. W piątce powinien być powrót do tradycji czyli oddzielenie DNA czystego Obcego i powrót do korzeni. Czyli lecimy od nowa :]