Klonowanie zapewnia stworzenie organizmu z tym samym kodem genetycznym. Replikant jednak
nie dziedziczy pamięci i ma nową osobowość. Ripley jest więc kimś innym. Tymczasem z filmu
wynika, że to continuum i ciągle jedna i ta sama osoba.
SPOILER: Tekst zawiera treść zawierająca fabułę filmu.
Elen Ripley łączy swoje DNA pobrane w kapsule ratunkowej z Alien3 z DNA Xenomorpha i zyskuje jedne z jego cech, czyli kwas jako krew. Zaś królowa przejęła część cech Elen Ripley czyli ludzki układ rozrodczy. W Alien 3 żywicielem był pies i Obcy się do niego upodobnił. Obcy upodabniają się do swoich żywicieli.
Odpowiedź powyżej na temat ;). Gdy oglądałem Przebudzenie miałem podobne wątpliwości. Klon nie może dziedziczyć wspomnień. Zupełnie bez sensu mi się to wydało... Mocno to zaniżyło wartość filmu w moich oczach.
No widzisz. A wielbicielom serii, to k...wa, nie przeszkadza, bo to "Alien" z Waver. Dla mnie wszystko po pierwszej części to tylko komercja. Taka sama, jak "Gwiezdne Wojny".
Obcy 2 i 3 mi się osobiście bardzo podobały. Zwłaszcza dwójka miała bardzo fają atmosferę z żołnierzykami pewnymi swego ;). W trójce strasznie mnie rozczarowali uśmiercając Nute i Hicksa na samym początku filmu.
Co do prequeli Gwiezdnych Wojen Epizod I ssał po całości, Epizod II już mi się podobał i III również. Do klimatu starych części się nie umywa...
Co do rzeczy, które dla mnie zaniżają wartość filmu, to jest przygotowanie ludzi do spotkania z obcymi. Lecimy na odległą planetę, tłuc się nie wiadomo z czym - ubierzmy się jak podczas wojny w Wietnamie. Tak samo w Prometeuszu. Tego parówę, co zdjął hełm w piramidzie, dowódca misji powinien od razu zastrzelić. Dalej, sekcja głowy Inżyniera bez żadnych masek na twarzach... Takich baboli jest dużo więcej, a nie powinny mieć miejsca zaawansowanej technologicznie przyszłości, podczas przedsięwzięć wartych biliony dolarów.
Ten wół jest w wersji Directors Cut (reżyserskiej), normalnie w TV leci wersja z psem zamiast niego, krótsza o kilkanaście minut.
Po jedynce to moja ulubiona część obcego, dwójka jest niedorzecznie zrealizowana, pomimo towarzyszącego jej humoru, a trójka jest zwyczajnie nie ciekawa, ale dużo się dzieje. Poza tym to wspaniała seria wymagająca obejrzenia w całości i na pewno dobry wieczór czy noc gwarantowana.
No tak, chociaż dla mnie do zaakceptowania w SF. Już teraz są doświadczenia i pomysły, żeby zapisywać w DNA dowolne informacje. Kwestia ile "zajmuje" takie wspomnienie i ile czasu trwało by jego zakodowanie i odkodowanie przez organizm.
Ale co to znaczy zakodować doświadczenie w DNA? Pamięć zależy od czynności mózgu, a nie od kodu DNA.
Zastanawia mnie czysto fantastyczno-teorytyczna możliwość zapisania stanu fizyczno-chemicznego mózgu i ew. zasobożerność takiego procesu (cały czas jesteśmy w świecie SF i jesteśmy kosmitami :P ).
Jak nie ma boga, to jak wyjaśnisz wszystko, co nas otacza? Jak wyjaśnisz pojawianie się homo-sapiens, kultury religijnej, rozwoju ludzkości? Dlaczego inne zwierzęta nigdy nie ewoluowały w taki sam sposób i nikt poza człowiekiem nie myśli abstrakcyjnie.
Twoje pytania nie zaprzeczają wcale tezie ateistów że Boga nie ma ( sam nim nie jestem swoją drogą ani też nie jestem religijny )
Jeżeli istnieje to jest wszystkim i poza czasem oraz przestrzenią. Tak więc nie ma sensu mówic iż jest ziemski czy nieziemski.
Nie wiadomo jaki jest, są jakieś przybliżenia w Piśmie Świętym itd. a więc w Biblii czy Koranie ... Dla jednym może byc ufoludkiem, dla innych samą naturą. Kwestia poglądów. A że jest nieprzenikniony to akurat częsty argument katolików gdy mają odpowiedziec na pytanie o chore dzieci itd. wtedy chętnie sięgają po ten argument że niezbadane są ścieżki Pana.
Biblia odzwierciedla ówczesny obraz kultury. Aniołowie ewoluowali z demonów i potworów babilońskich i asyryjskich. Obraz Boga biblijnego pochodzi z wizerunków władców i bóstw. Tej wszechmocy i wszechobecności ludom pasterskim i rolniczym, nawet jeśli tę literaturę tworzyły elity, to ja bym nie przeceniał.
W gruncie rzeczy to mi jest obojętne. Wracając do filmu: nie ustrzegł się pewnie błędów ale w historii kina rozrywkowego to ważna pozycja . Tym bardziej dla mnie dziecka lat 80tych.
Możliwe że w procesie zapamiętywania są dokonywane jakieś trwałe modyfikacje na poziomie DNA. Pamięc to może nie tylko wynik jakichś utrwalonych dróg w mózgu od synapsy do synapsy ale może też częścią niej jest modyfikacja DNA. Zauważ że niekiedy dziedziczymy po swoich przodkach jakieś cechy charakteru a przecież w komórkach rozrodczych przekazywane jest DNA a nie WPROST siec neuronów z mózgu
Strasznie mnie to rozbawiło. : DDDD Ktoś tu chyba przeczytał jakąś ciekawostkę w internecie i chciał się nią pochwalić - innego wytłumaczenia nie widzę. Ludzie, przecież to film Sci-Fi, a Wy się czepiacie takich rzeczy. : D Teraz tylko czekam, aż ktoś napisze, że film jest do niczego, bo dalekie podróże w kosmos na chwilę obecną nie są możliwe ze względu na brak sztucznej grawitacji, odpowiednich silników, itp i itd. Dawno się tak nie uśmiałem.
Czepiam się, ponieważ wiele razy spotykam się z popularnym przekonaniem, że klonowanie jest stuprocentową repliką. Tymczasem klonowanie nie daje nawet 75-procentowego podobieństwa fizycznego, zaś w sferze osobowościowej to ktoś zupełnie inny.
To prawda, oni przecież sami byli zaskoczeni, że klon odziedziczył wspomnienia - wytłumaczyli to jako jakiś efekt uboczny eksperymentu. To tylko film, w dodatku sf, więc wszystko może być możliwe. Mnie za to bardzo rozbawiły tabliczki a la tablety :3
Czy to film dokumentalny , czy to film biograficzny ?? Ze trzeba takie rozkminki robic?? To film s- fi . Ogolnie sie zgadza i tak ma byc. A jakies dociekanie szczegolow , malo to istotne w tym gatunku.
Wydaje mi sie ze owa zakladka ma na celu pokazanie bledow wizualnych podczas krecenia filmu.kazdego filmu,serialu itp itd.
Nie tylko. Często pokazują nieścisłości w scenariuszu, niezgodności historyczne, a także trafiają tam liczne ciekawostki. Te ostatnie najczęściej według uznania tych, którzy tą zakładką rządzą, jak cezar Rzymem.