PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=134}

Obcy: Przebudzenie

Alien: Resurrection
1997
7,0 103 tys. ocen
7,0 10 1 103070
6,0 34 krytyków
Obcy: Przebudzenie
powrót do forum filmu Obcy: Przebudzenie

Powrót Ripley

ocenił(a) film na 10


Dzięki za ten powrót , uśmiercanie Ripley było błędem. A Obcy jeszcze straszniejszy niż zwykle

Szczesiu

uśmiercona Helen
Obcy straszniejszy, bo pierwszy raz objawił uczucia.. albo jakiś ich ślad.

Uśmiercenie może i było błędem.. ale popatrz, jak stylowo z tego wybrnęli!

ocenił(a) film na 5
gw1azdeczka

Bardzo Sceptyczny....
O czym Ty w ogole mowisz!? "Obcy straszniejszy, bo objawil uczucia"!?!? Obcy, z samego zalozenia i nazwy, mial byc obcy. Uczucia sa ludzkie wiec przez to umniejszaja innosc tego stworzenia. I w ogole jak mozna bylo caly ten cykl zakonczyc na modle melodramatu!? Obcy sie slini, Ripley sie boi, Obcy atakuje, Ripley ze lza w oku strzela, obcego wysysa przez dziure i szczesliwym trafem ostatnia, najostatniejsza kosteczka blokuje dziure, uff, wszyscy zywi, no ale Ripley smutno bo to prawie tak, jakby aborcje se zrobila... Jeeeeeeeeezuuu!!! Ridley Scott by sie w grobie przewracal gdyby nie to ze ciagle zyje i mial pewnie swoj procent w dochodach....

Pjotrus

inniejszy
Uczucia są ludzkie, zgodzę się, i umniejszają inność Obcego - to fakt. Ale ten Obcy rzeczywiście był mniej inny - przecież odtworzono go z materiału genetycznego Ripley, o ile czegoś nie kręcę. Ripley była mixem, ale Obcy też. Oba gatunki się troszkum wymieszały.

Dzięki temu Obcy był nie tylko mniej obcy, ale i bardziej inny niż zwykle, co spowodowało, że czwarta część cyklu nie była tylko kalką części poprzednich.

Co moim zdaniem działa na korzyść.

ocenił(a) film na 5
gw1azdeczka

inny niz inni innii
Polemizowalbym...

Ale, znowu, co to da? Tobie ten "inny niz inni inni" odpowiada a jak dla mnie to za duzo innych w jednym zdaniu. Po prostu niesmaczne dla mnie bylo przerobienie cenionego cyklu horrorow na popieprzone science-fiction... Moja wlasna, dosc sceptyczna opinia. Nic ponadto.

Nie wiem, czy nie mieszasz, bo czworke widzialem tylko 2 czy 3 razy i to dosc dawno.

Pjotrus

polemika wskazana
Czyli powracamy do stwierdzenia, że mogło być gorzej.. Bo nie jestem pewna, czy nie bronię właśnie tego zdania.

ocenił(a) film na 5
gw1azdeczka

coz...
Moglo byc lepiej.... I powinno....

Pjotrus

ha!
Ale zobaczyć można i nadal uważam, że czwórka jest o całe niebo lepsza od trójki :))) (przy całej mojej sympatii do pana Finchera)

ocenił(a) film na 9
gw1azdeczka

3 tak jak 1,2,4
w kazdym alienie jest naprawde tyle rzeczy ze moze byc kazdy integralny, w trojce jest super to ze golymi rekami zalatwiaja obcego w przeciwienstwie do jedynki czy 2 gdzie odzial komandosow i supernowoczesna technika albo w 2...jest tez w stylu Finchera filmowany jest mocno punk o ile mozna uzyc tego okreslenia w przypadku fox entertainment, ja lubie te czesc za motyw wiezniow i ich niewoli na planecie fiorina i ripley z krótkimi włosami, obejrzyj jeszcze raz na pewno ci się spodoba.pozdr.

ocenił(a) film na 5
silen

Dac rajt !
Heh. Dzieki za poparcie. Zapraszam do dalszej dyskusji. A co sadzisz o samym Ressurection?

-->> gwiazdeczka:
Chyba jestes w mniejszosci, tak jak swego czasu niejaki Sir Ponk Znudzony. A poza tym, no coz, nie MOW, ze film jest lepszy od 3ki (z czym sie w zadnej mierze nie zgadzam, ofkorz) jeno UDOWADNIAJ. Pamietasz - argumentacja? ;)))))))))))))
hehe
Poza tym przepusc to przez filtr zlosliwosci.

Pjotrus

not al
Och, myślałam, że stwierdzam fakt oczywisty i zrozumiały sam przez się, więc nie muszę go argumentować ;)))))))))

Tak na poważnie - trójka to film zbyt ascetyczny. Oszczędny w formie pod względem wizualnym.. i tak dalej.. Nie wiem, któremu z was odpisywać, bo pytacie o to samo.. Aha - no i grają sami faceci.. Czy mówiłam już, że taki ascetyczny ten film? :)))

Dlatego uważam, że czwórka jest - w hierarchii fajnych i fajniejszych - właśnie fajniejsza od trójki. Bardziej kolorowa, zróżnicowane portrety psychologiczne.. wiem, że szumnie brzmi, ale nie chce mi się szukać lepszego wyrazu - oszczędzam siły na wtorek.

silen

trujka
Dwie pierwsze części to dla mnie klasyka. Trójka ostro wyłamuje się z Obcych schematów, głównie ze względu na formę. Helen chyba wcale się nie uśmiecha, właściwie już wcale nie jest kobieca. Sceneria.. właściwie sceneria jest brzydka. Sami faceci, robotów też przez większość filmu nie ma. Film ubogi w formie, abstrachując od fabuły - ściganie Obcego wciąga jak zwykle, szczególnie scena oczami Obcego i łażenia po ścianach.

To tyle, ile z tego filmu pamiętam, bo oglądałam go już jakiś czas temu. Takie były moje ogólne wrażenia po emisji w tv. "Obcy 3" jest nietypowym Obcym, nietypowym filmem jak na Finchera. Mnie nie odpowiada.

Może też byłam wkurzona, że zabili Ripley. Jeśli zdecyduję się na studia z psychologii to ci odpowiem już bez "może".

ocenił(a) film na 5
gw1azdeczka

pjo walczy
No wiec znowu mamy rozbierznosc interesow. Znasz takie okreslenie odnosnie baroku :"Przerost formy nad trescia"? Byc moze ta "asceza", jak ja okreslilas, formy miala na celu podkreslenie czesci tresciowej. Co do schematow "Obcego" - piekno tej serii w trzech pierwszych czesc polegalo na nieschematycznosci, innosci kazdej kolejnej czesci. Czworka zyskala u mnie miano tandety za powielanie schematow. Argument numer jeden. Numer dwa. Ripley nie usmiecha sie, jest ponura i.t.d. bo troche jednak przeszla - stracila corke, stracila faceta (tj. Hicksa). Byc moze ta psychologia pomoze Ci zrozumiec, ze po takich incydentach czlowiekowi odechciewa sie smiac :P Trzecia sprawa - ja bardziej sie wkurzylem na jej sklonowanie niz na zabicie. A poza tym - cieszysz sie z duzej ilosci facetow w "BHD" ale narzekasz na nich w "A3". Coz to za niekonsekwencja... ;)))

A przede wszystkim - nie Helen tylko ELLEN RIPLEY.

Pa.

Pjotrus

poślizg
Co do facetów: No wiesz. Zasadnicza różnica z punktu widzenia estetyki :P

Jakoś nie wydaje mi się, żeby akurat podkreślanie treści za pomocą mało rozbudowanej formy było w trujce potrzebne. Dla mnie to jest po prostu pójście na łatwiznę, ma w tym nic porywającego - po prostu tłumaczenie niedoróbek scenariusza. Przekonaj mnie, co ci się podoba w takim więzieniu, z monotematycznym bohaterem zbiorowym, wszystko w pomarańczowo-brązowym (o ile dobrze pamiętam), niezdrowym kolorze. Może czepiam się subiektywnych szczegółów - ale fakt faktem, że mnie te szczegóły przeszkadzały.

No dobra. Ripley nie musiała się śmiać. Ale wiesz, z czym mi się to kojarzy? Z jakimś vandammem czy szwarcusiem, który uśmiechnąć się nie może, bo zbawianie świata to przecież poważna sprawa.

Ellen??? Faq. To miałam złe tłumaczenie w książce, albo już mnie alzheimer dopada. Cholera. Fajnych rzeczy się dowiaduję na dzień przed maturą.

użytkownik usunięty
gw1azdeczka

Usmiech Ripley... Jeezu, co za tematy!? :P
Widam w dniu pomaturnym :))) Jak poszlo? Ja nie narzekam :D

Kwestia nieusmiechania - czasem jej sie zdarzylo. A vanDamme'a, uwaga- mozesz bic, nawet lubie. Facet jednak tragiczny nie jest.

Kolorki mi sie podobaly i juz, nie bede wnikac, bo o gustach... Pi tez mi sie podobalo m.in. za black&white.

Mialas zle tlumaczenie. To tyle.

jaki uśmiech :P
Pomaturalnie? Narzekam! Jako idiotka totalna mam problemy z dzieleniem cyfr. Prawda, że irytujące? (wiesz, ile jest trzy przez sześć? ja mam własną teorię).

Jak się tylko spotkamy, to za vandamma dostaniesz!! Nie no. Powaga. Lorenzo Lamas jest lepszy - przynajmniej jakoś wygląda :P O zdolnościach aktorskich nie wspomnę. vandam nie ma chyba zamiaru zagrać w następnej części obcego?.. :P

Black&white ma swój urok.

Złe tłumaczenie albo wyżej wspomnianą sklerozę. Czasami sobie coś wbiję do głowy, i mi zostaje. Np. na maturze napisałam, że Hugo dostał Nobla za "Nędzników".

ocenił(a) film na 5
gw1azdeczka

---------> pyo <---------------
Noo to spytam. Ile jest 3/6? Bo pewnie nie jedna druga?
Tematu vanDamme'a drazyc nie bede. Ale jesli Lorenzo Lamas jest od niego lepszy aktorsko, to ja nie skomentuje... Sprawnoscia izyczna zreszta starszy Jan Klaudiusz tez przerasta LL.
A co do Obcych - nie bylo ani slowa o obsadzie, wiec kto wie :))))

Ten sam urok mial dla mnie odcien pomaranczu w A3.

Ja tam nic o zadnym Hugo i jego Noblach nie wiem, wiec o tym nie podyskutuje. I to tyle.