Recenzja filmu ograniczająca się jedynie do zagadnienia muzyki to jakieś nieporozumienie. Gdzie jest omówienie fabuły? Gdzie jest omówienie gry aktorskiej? Gdzie jest omówienie zagadnienia Obcych? itd, itd. Odpowiedz jest prosta - nie ma. A szkoda, bo rzetelna recenzja powinna jednak poruszać całe spektrum zagadnień z których to składa się dany obraz. Proste. Pozostaje więc pytanie...Czy to ma być recenzja filmu będącego częścią kultowej serii? Czy może zwykła jazda po części której się nie lubi? Dla mnie odpowiedz jest nr 2. Kwestia końcowej noty - 4/10 podczas gdy taki AvP 2 dostaje 5/10 również sporo mówi o jakości recenzji.
może ktoś AvP2 lubi bardziej niż obcy 4, ja czwórki nie lubię ale za cała seria przepadam.może ty nie lubisz AvP 2 a ktoś może to lubić żeby nie było ja tez nie lubię AvP2 ani jedynki. To tylko moja taka refleksja
nie da się komuś narzucić co ma lubić a co nie.
pozdrawiam
Jasne, dobrze mówisz z gustami się nie dyskutuj i finito. Wiadomo jednemu podoba się to drugiemu tamto. Mi chodzi o coś innego mianowicie o sposób napisania tej recenzji. Nie ma w niej nic o klimacie filmu, nie ma nic o fabule filmu, nie ma nic o grze aktorskiej itd, itd. Tak się recenzji poprostu nie sporządza. Nie można sobie ot tak pominąć masę ważnych elementów tylko dlatego, że się jest do filmu negatywnie ustosunkowanym. Dobra recenzja musi zawierać przynajmniej ułamek z tego co wymieniłem powyżej. Zobacz jak jest napisana recka AvP2. Film ma prostą fabułę jak budowa cepa a jednak recenzent raczył coś o niej wspomnieć...W tej recenzji pomimo iż fabuła jest nazwijmy to głębsza nic o niej nie przeczytasz. Druga sprawa recenzja AvP tam również autor odnosi się zarówno do historii będącej kołem zamachowym filmu jak i klimatu. Niestety w recenzji Alien 4 oczywiście o tym nie poczytasz. Mnie jako fana tetralogii taki stan rzeczy uwiera. Rozumiem można filmu nie lubić ale nie można tego wyrażać poprzez napisanie parodii recenzji. Można było przecież zrobić rzetelną recenzję zawierającą wszystkie w/w aspekty a potem zwyczajnie się do nich ustosunkować. Zobacz jak wyglądają inne recenzje tego filmu:
http://www.film.org.pl/prace/alien_res.html
przyznasz że nieco innaczej to wygląda.
wow ciekawe,recenzja opisana na tej stronie jest bardzo fajna z miłą chęcią ją czytałem dużo rzeczy wpadło mi w ucho ale najbardziej to co powinienem napisać na samym początku każdą cześć zrobił inny reżyser a wiadomo każdy reżyser ma inna wizje filmu. Nie mówię teraz ze nie lubię obcy 4 poprostu ta cześć jest najsłabsza chociaż jakiś czas temu pisałem że nie powinna powstać ale pisałem to na wyrost.A mimo wszystko jako fan obcego nie powinienem tak pisać dogłębnie 2 dni temu obejrzałem sobie obcy 4 bo mam to na DVD i coś w tym jest co mówisz.
Dokładnie, każdy film to dzieło innego reżysera a co za tym idzie mamy również do czynienia z odmiennymi wizjami rzemiosła. Zrobiono to celowo, dzięki temu tetralogia jest tyglem różnorodnych pomysłów a nawet innowacyjności połączonych sprawną nicią tematu przewodniego. Uniknięto tym samym...Monotonii, zmory większość nazwijmy to historii które nie kończą się na jednym czy dwóch odcinkach. Dla mnie zagranie mistrzowskie. Dzięki temu filmy te można oglądać do dziś i nie ma się wrażenia przesytu tematem.
''tetralogia jest tyglem różnorodnych pomysłów a nawet innowacyjności połączonych sprawną nicią tematu przewodniego''. lol skąd ty bierzesz takie teksty.Naprawdę szacunek dla ciebie i pozdrawiam.
To proste jestem fanem Obcego, od początku do samego końca :) Tym bardziej bolą mnie obrazy typu AvP, a jeszcze bardziej boli umoczenie się w ten projekt takich ludzi jak Alec Gillis czy Tom Woodruff. Obaj zrobili bardzo dużo dla Obcego tworząc swe dzieła w niezapomnianym Aliens Camerona, świetnym Alien 3 Finchera oraz w bardzo dobrym Resurrection Jeuneta. Aż łezka w oku kręci się na myśl o tym że zdradzili tetralogię dla czegoś takiego jak AvP. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w nadchodzącym nowym roku. Niechaj mistrz Scott przywróci tradycję tetralogii :)
wwl1, jako autor owej recezji, która tak ci się nie podoba, pozwolę sobie wtrącić trzy grosze do tej dyskusji. Zarzucasz mi, że omawiam w niej jedynie muzykę z filmu. Brawo Sherlocku, ponieważ JEST TO RECEZJA MUZYKI Z FILMU! Wiedziałbyś o tym, gdybyś dokładnie ją przeczytał, a nie skupił się na najeżdzaniu na mnie, gdyż moja opinia o filmie nie zgadza się z twoją, co jest wyjątkowo dziecinne. Przy tytule pisze zresztą "muzyka filmowa", co znaczy że jest jej własnie poświecona, a nie całemu filmowi. Zwróć uwagę na kategorie recenzji, jakie znajdują się na Filmwebie:
-film (recenzja traktujaca o filmie kinowym)
-DVD (recenzja omawiająca wydanie DVD filmu)
-muzyka filmowa (recenzja dotycząca muzyki w filmie)
-tv (recenzja opisująca obraz który z jakiś powodów nie był pokazywany w kinach, np. seriale.
Tak to wygląda. Przykro mi, ale bystrością to się niestety nie popisałeś. Na przyszłość sugeruję dokładnie zastanowić się nad tym, co piszesz i co komu zarzucasz, bo możesz się wygłupić, tak jak wygłupiłeś sie w tej sytuacji.
A "AVP 2" (bo sądzę, ze również chodziło ci o moją recenzję tego filmu) NIGDY nie dawałem oceny 5/10 - zawsze była to nędzna trójczyna, bo uważam, że film jest wyjatkowo nędzny. I ty starasz się być wiarygodny?
Pozdrawiam.
Na samym początki posta napisałem, że wypowiedź kieruję do autora tematu, czyli do wwl1 ;)
Widzę, że koledze przydadzą się korepetycje z logiki, więc służę pomocą i postaram się dosadniej wyjaśnić genezę mojej krytyki. A więc do dzieła.
"Zarzucasz mi, że omawiam w niej jedynie muzykę z filmu. Brawo Sherlocku, ponieważ JEST TO RECEZJA MUZYKI Z FILMU!"
Doskonale wiem o czym traktuje Twój tekst i wiem również w jakim dziale znalazł swoje miejsce. Napisałeś recenzję poruszającą jedynie aspekt muzyczny w rubryce pod tytułem RECENZJA. Tak? No widzisz. Teraz rusz głową i pomyśl, co powinno się znajdować w rubryce RECENZJA na głównej stronie z filmem Alien IV? Recenzja samego soundtrack'u? Czy może kompleksowa recka całego obrazu? Jakby tego było mało Twój tekst zawiera info sugerujące, że jest to ogólnie słaby film itd zaś muzyka to jest w zasadzie jedyny warty uwagi punkt obrazu. I Ty się jeszcze dziwisz, że ludzie mają jakieś obiekcje co do Twojego tekstu? Zobacz jak się robi recenzję muzyki z filmu i jak się robi kompleksową recenzję obrazu:
http://www.film.org.pl/soundtrack/tekst/recenzje/alien_resurrection.html
i cała recka:
http://www.film.org.pl/prace/alien_res.html
polecam również zerknąć na legendę serwisu...Będzie coś takiego jak dział RECENZJA w którym znajdują się kompleksowe recki poszczególnych obrazów i dział MUZYKA a w nim recenzje soundtrack'ów. Teraz spójrz co TY zrobiłeś? Walnąłeś po prostu w recenzji tekst o muzyce i jesteś zadowolony. Zaś jedynym Twoim usprawiedliwieniem jest info, że jest to tekst o muzyce...Zaiste powalająca logika, nawet na jotę nie zmieniająca postaci rzeczy. Po prostu Twoja recenzja jest niekompletna a co za tym idzie słaba. Zaś twierdzenia w stylu:
"Obcy – Przebudzenie" został zmiażdżony przez krytykę, a fani poprzednich części woleli uznać, że film nigdy nie powstał."
są niezręcznymi wypowiedziami. Ja jestem fanem tetralogii i uważam innaczej a zamiast podobnych wywodów chciałbym nieco poczytać o charakterystyce postaci, Obcych czy fabule...A tu nic z tego. Teraz rozumiesz?
PS. ten tekst o słynnym detektywie to dla mnie komplement :)
"Wiedziałbyś o tym, gdybyś dokładnie ją przeczytał, a nie skupił się na najeżdzaniu na mnie, gdyż moja opinia o filmie nie zgadza się z twoją, co jest wyjątkowo dziecinne."
Zapewniam Cię, że dokładnie ją przeczytałem i wiem o czym mówię. Maturę zdałem przy pomocy ciężkie pracy i coś tam w główce zostało :) Zaś moja krytyka ma charakter czysto merytoryczny.
"Przy tytule pisze zresztą "muzyka filmowa", co znaczy że jest jej własnie poświecona, a nie całemu filmowi. "
Jak może nie być poświęcona całemu filmowi jak znajduje się w dziale RECENZJA? Gdzie tu jest logika? Zgubiła się daleko w lesie?
"Zwróć uwagę na kategorie recenzji, jakie znajdują się na Filmwebie:
-film (recenzja traktujaca o filmie kinowym)
-DVD (recenzja omawiająca wydanie DVD filmu)
-muzyka filmowa (recenzja dotycząca muzyki w filmie)
-tv (recenzja opisująca obraz który z jakiś powodów nie był pokazywany w kinach, np. seriale"
To, że na Filmwebie jest zwyczajny nieporządek pozbawiony systemu a tym bardziej logiki nie zwalnia recenzenta z odpowiedzialności jaką bierze na siebie pisząc swój tekst. Proste.
"Tak to wygląda. Przykro mi, ale bystrością to się niestety nie popisałeś. Na przyszłość sugeruję dokładnie zastanowić się nad tym, co piszesz i co komu zarzucasz, bo możesz się wygłupić, tak jak wygłupiłeś sie w tej sytuacji."
A ja myślę, że bystrością i logiką to się nie popisał zarówno autor legendy tego serwisu jak i Ty jako autor omawianej recenzji. Dowody przedstawiłem powyżej.
"A "AVP 2" (bo sądzę, ze również chodziło ci o moją recenzję tego filmu) NIGDY nie dawałem oceny 5/10 - zawsze była to nędzna trójczyna, bo uważam, że film jest wyjatkowo nędzny. I ty starasz się być wiarygodny? "
Chodziło mi o tę recenzję:
http://2.obcy.kontra.predator.filmweb.pl/f300636/Obcy+kontra+Predator+2,2007/rec enzje?review.id=5447
jak widzisz autor jest inny...Także na przyszłość zanim posłużysz się danym tekstem lepiej się dopytać o co chodzi.
Bym zapomniał...Zmieniona została ocena końcowa recenzenta z 4/10 na 5/10. To dobrze bo ocenienie Alien IV jako słabszy niż AvP2 nie najlepiej świadczy o kompetencjach krytyka wystawiającego notę. Lepiej późno niż w cale. W słodkiej tajemnicy podpowiem, że w ciemno można dodać jeszcze trzy punkciki :)
A wiesz chociaż dlaczego można strzelić w ciemno te trzy punkciki? Jeśli nie - służę pomocą. Mianowicie w podsumowaniu recenzji napisałeś coś takiego:
"Tymczasem John Frizzell stworzył oprawę muzyczną niewiele gorszą od tych z poprzednich części filmu, a pod względem klimatu nie ustępującą im prawie wcale. O ile więc film raczej ciężko nazwać udaną kontynuacją sagi, o tyle muzykę z niego – jak najbardziej."
I co? Dajesz tak dobrej kompozycji tylko 4/10 a później po krytyce tekstu zmieniasz ją na 5/10? Zapewne żeby nota zrównała się z notą beznadziejnego obrazu jakim jest AvP2? Czy może jest to ocena całego filmu? Jeśli tak to w takiej sytuacji dlaczego napisałeś reckę odnoszącą się tylko do samego soundtrack'u? Gdzie tu logika? Widzisz teraz ułomność swego tekstu? Nie da się tego obronić, recka leży na całego.
Eee ww1 czepiasz się i tyle. JaszczurXP jest chyba jednym z nielicznych, którzy piszą recki o muzyce. I chwała mu za to. Nie zawsze się z nim zgadzam, a czasami w ogóle, ale generalnie w porządku pisze i większość jego recek mi się podoba. I na pewno daje temu portalowi trochę
Sugerujesz jakieś zmiany, żeby pisać cos o fabule czy cos tam. Może i masz racje, ale strasznie narzucasz to swoje zdanie i moralizujesz, tak samo jak z tą oceną. Jeśli JaszczurXP zmienił ocene "A:R" pod Twoim wpływem to zrobił masakryczny błąd, Przecież to jest jego ocena i tylko jego, więc jeśli cos z zewnątrz ma na nią wpływ...mam nadzieje, że tak nie jest.
Co do "A:R", dla mnie ten film jest kiepski jak nie wiem. Podniecasz sie jakąs tetralogia, tylko co oprócz innego spojrzenia dał sadze Jeunet? Opócz stylowych i pieknych obrazów - nic. Owszem, nakręcił film w innym stylu, moża nawet z dobrym klimatem, ale to jak potraktował samą postać Obcego, no cóż, zarżnął go po prostu. Obcy to jakaś popierdółka w tym filmie, robiąca uniki na drabinie przed kulami czy nie mogąca zabić człowieczka na wózku inwalidzkim. Jak sie to ma do potwora z jedynki gdzie ludzi sikali przed nim ze strachu (dosłownie) czy do dwojki, gdzie praktycznie w dwóch starciach dwudziestu kilku zawodowych i po zęby uzbrojonych marines zostało zmasakrowanych na amen. Jak się mają te uniki do wchodzących pod automatyczne działka istoty z "Aliens"? Juz pominę fabułe filmu z całą Ripley i kilku niepełnosprawnych dziwaków czy to fizycznie czy to psychicznie, którzy całkiem sprawnie poradzili sobie z najgroźniejszym w dziejach potworem. Ech, i Ty chcesz wstawiac temu filmowi 5/10 + 3 cos tam.
Wiesz, o gustach sie nie dyskutuje jak sam napisałeś, masz rację, ale musisz przyznać, że moje argumenty mają wiele sensu i nie są wzięte z kosmosu. Ja dlatego nie cierpie tego filmu, bo tu kibicuje sie Obcym, a nie ludziom. Ciekawe jak Ty na to patrzysz?
Pozdrawiam
"Eee ww1 czepiasz się i tyle. JaszczurXP jest chyba jednym z nielicznych, którzy piszą recki o muzyce. I chwała mu za to. Nie zawsze się z nim zgadzam, a czasami w ogóle, ale generalnie w porządku pisze i większość jego recek mi się podoba. I na pewno daje temu portalowi trochę"
Błąd, nie czepiam się, zgłaszam jedynie merytoryczne zarzuty pod adresem tej konkretnej recenzji. Napisałem zresztą w tytule - recenzja Alien IV = bubel, i to podtrzymuje. Nie mam nic do innych tekstów JaszczuraXP ale ta konkretna recenzja po prostu słabo mu się udała i mam na to stosowną argumentację, którą po raz kolejny postaram się zaprezentować.
"Sugerujesz jakieś zmiany, żeby pisać cos o fabule czy cos tam. Może i masz racje, ale strasznie narzucasz to swoje zdanie i moralizujesz, tak samo jak z tą oceną. Jeśli JaszczurXP zmienił ocene "A:R" pod Twoim wpływem to zrobił masakryczny błąd, Przecież to jest jego ocena i tylko jego, więc jeśli cos z zewnątrz ma na nią wpływ...mam nadzieje, że tak nie jest."
No tak bo skoro tekst znajduje się w dziale recenzja to powinien traktować kompleksowo o całym obrazie, a nie jedynie poruszać fragment zagadnienia. Zobacz, jak byś się czuł gdybyś otworzył np CDA i w dziale recenzja Crysis przeczytał jedynie o muzyce z gry? Albo na portalu technologicznym w dziale recenzja np HD5850 przeczytał jedynie o chłodzeniu karty bądź opakowaniu w jakim jest sprzedawana? Widzisz ja nie mam nic do recek soundtracków ale niech to będzie logicznie uporządkowane. Całe recki powinny się znajdować w dziale recenzje zaś teksty dotyczące muzyki w dziale muzyka -> recenzja muzyki. Proste i logiczne. Zobacz jak to działa gdzie indziej:
http://www.film.org.pl/index.html
lepiej? Jest porządek a co za tym idzie żyje się łatwiej, zarówno autorom serwisu jak i jego użytkownikom.
Kwestia zmiany oceny A:R przez autora recenzji...Myślę, że uczynił to nie tyle pod moim wpływem - widzimisię czy coś takiego - co pod wpływem argumentacji jaką przytoczyłem. Zobacz pierwotna nota dla Alien 4 to był 4/10 podczas gdy AvP 2 - obraz pod każdym względem cienki że aż strach - dostał 5/10. Nie wierzysz? Proszę bardzo:
http://2.obcy.kontra.predator.filmweb.pl/f300636/Obcy+kontra+Predator+2,2007/rec enzje?review.id=5447
Nie muszę chyba przypominać iż jest to film żenująco słaby. Gra aktorska - nie istnieje. Aktorzy grają tak płytko, że aż strach oglądać, zero zaangażowania, niekiedy miałem wrażenie że po prostu są pogodzeni ze swoim losem a jedyne co im pozostało to zrobić widowiskowe aaaa i poczekać na wielkie lubudu. Krótka piłka, bohaterowie z AvP2 nawet nie dorastają do pięt takim postaciom - z czwórki - jak Ripley, Johner czy Vriess. Lokacje również leżą i kwiczą niczym humanista na wydziale matematyki. Mówiąc krótko ciemność, ciemność i brak jakiegokolwiek pomysłu na urozmaicenie. Lokacje z czwórki masakrują wręcz ciemny bezwład z AvP2. W czwórce masz przepiękną, nasyconą głęboką esencją, grę cieni bazującą na motywach z Miasta zaginionych dzieci...Wzmacniającą niesamowicie klimat filmu. Kolejna sprawa to akcja...W AvP2 prosta niczym budowa cepa. Po prostu dorwać, urwać łeb i po zawodach. W czwórce Obcy są sprawnymi myśliwymi, stosującymi elementy taktyki podczas polowania o czym szerzej za chwilę. Wszystkie te elementy sprawiają iż AvP2 nie jest w stanie nawiązać nawet cienia równorzędnej walki z Alien 4. Biorąc powyższe pod uwagę ocena 4/10 dla Przebudzenia i 5/10 dla AvP2 była co najmniej kontrowersyjna. Dlatego też - jak sadzę - autor postanowił zmienić ją na 5/10...Co jest i tak kontrowersyjną notą biorąc pod uwagę fakt iż AvP legitymuje się oceną 5/10. Ale najciekawsze za chwilę...Tekst jest recką soundtrack'u, którą autor podsumowuje następująco:
"Tymczasem John Frizzell stworzył oprawę muzyczną niewiele gorszą od tych z poprzednich części filmu, a pod względem klimatu nie ustępującą im prawie wcale. O ile więc film raczej ciężko nazwać udaną kontynuacją sagi, o tyle muzykę z niego – jak najbardziej."
jeżeli więc muzyka jest tak udana to skąd pierwotna nota 4/10? A później zmiana na tylko 5/10? Przecież to są noty co najwyżej mocno przeciętne. Stąd też moja sugestia iż należałoby dodać te trzy punkciki do kolekcji. W końcu oprawa muzyczna w trzech poprzednich częściach stała na najwyższym poziomie i zasługiwała bez zwątpienia na noty 10/10. Brak logiki. A jeżeli jest to nota podsumowująca cały obraz to skąd recka soundtrack'u? Tak czy innaczej logika leży i dlatego piszę co piszę.
"Owszem, nakręcił film w innym stylu, moża nawet z dobrym klimatem, ale to jak potraktował samą postać Obcego, no cóż, zarżnął go po prostu. Obcy to jakaś popierdółka w tym filmie, robiąca uniki na drabinie przed kulami czy nie mogąca zabić człowieczka na wózku inwalidzkim"
Jak popierdółka? Wracamy do tej nieszczęsnej taktyki stosowanej przez Obcych w czwartej części. Nie wiem czy zauważyłeś ale celem obcych nie były uniki na drabinie przed kulami ale...Zapędzenie nieszczęśników w swoistą pułapkę. Tak pułapkę. Jest to koronny dowód iż Obcy w czwórce został potraktowany z należytym szacunkiem, przedstawiono go jako gatunek którego nie można ujarzmić, gatunek który potrafi posługiwać się taktyką i jest inteligenty. I teraz porównaj sobie obraz Obcych z AvP2. Co z nim zrobiono? Zrobiono z nich bezmyślne mięso armatnie. Właśnie dlatego w czwórce autorzy postanowili położyć tak duży nacisk na inteligencję Obcych. Kwestia człowieka na wózku...Zapomniałeś napisać w co ten człowiek był uzbrojony? Ano miał on całkiem przyzwoitą armatkę która no cóż przy celnym trafieniu mogła dać radę nawet Obcemu. Gość raczej żółtodziobem nie był i potrafił zrobić z tego sprzętu użytek.
"Jak sie to ma do potwora z jedynki gdzie ludzi sikali przed nim ze strachu (dosłownie) czy do dwojki, gdzie praktycznie w dwóch starciach dwudziestu kilku zawodowych i po zęby uzbrojonych marines zostało zmasakrowanych na amen."
A jak to się ma do potworów z czwórki, którzy w mgnieniu oka poradzili sobie z wojskowym, po zęby uzbrojonym statkiem wypełnionym żołnierzami? I nie zapominaj w dwójce wojskowy oddział był dowodzony przez żółtodzioba...Także jego wartość bojowa drastycznie zmalała.
"Jak się mają te uniki do wchodzących pod automatyczne działka istoty z "Aliens"?"
No jak? Które zachowanie jest inteligentniejsze? Wchodzenie hurtem pod działka? Czy może stosowanie uników? Strzeliłeś sobie sam do własnej brameczki :)
"Juz pominę fabułe filmu z całą Ripley i kilku niepełnosprawnych dziwaków czy to fizycznie czy to psychicznie, którzy całkiem sprawnie poradzili sobie z najgroźniejszym w dziejach potworem."
Owszem byli niepełnosprawni zarówno fizycznie jak i psychicznie...Ale byli też dobrze uzbrojeni, potrafili walczyć i co ważniejsze mieli do niej zacięcie. A to już bardzo dużo.
"Ech, i Ty chcesz wstawiac temu filmowi 5/10 + 3 cos tam."
Jasne, a już na pewno za soundtrack'a.
"Ja dlatego nie cierpie tego filmu, bo tu kibicuje sie Obcym, a nie ludziom. Ciekawe jak Ty na to patrzysz? "
Ja wręcz przeciwnie lubię ten film ponieważ jestem fanem Obcego a czwórka jest swoistego rodzaju manifestem złożonym w hołdzie temu wielkiemu i niezwykłemu stworzeniu. Obcy jest nie tylko silny, zdeterminowany w walce o przetrwanie ale co najważniejsze inteligentny. I tak też przedstawia w/w potwora czwarta część sagi. Chciałoby się rzec, że w kosmosie nikt nie usłyszy Twojego krzyku a na ziemi już niekoniecznie. Jakie filmy z Obcymi w rolach głównych powstały z akcją umiejscowioną na ziemi? Nie muszę chyba przypominać i nie muszę przypominać gdzie powinny się znaleźć.
Obcy - zawsze wierni, zawsze oddani twoi fani.
Pozdro.
No dobra wwl1, masz tam rację co do tej recki JaszczuraXP. Mi tez się ona nie podobała, choć z innych względów. A le sprobuje go jeszcze mimo wszystko obronic. Sam wcześniej napisałes tak:
--"To, że na Filmwebie jest zwyczajny nieporządek pozbawiony systemu a tym bardziej logiki nie zwalnia recenzenta z odpowiedzialności jaką bierze na siebie pisząc swój tekst. Proste"
---" Całe recki powinny się znajdować w dziale recenzje zaś teksty dotyczące muzyki w dziale muzyka -> recenzja muzyki. Proste i logiczne"
No cóż, wiadomo o co chodzi, ale JaszczurXP po prostu użył narzędzia tak jak zostało do tego przeznaczone. Pytanie zatem czy równie tak samo jak w stosunku do autora należałoby się czepnąć kogoś z redakcji? No właśnie. Chyba tu jest większy problem, nie sądzisz?
Ale ok wwl1. Ja też staram się zawsze pisać jakos tam wielowątkowo, a przynajmniej jakos tam zahaczać o inne aspekty. Myśle, że autor wziął sobie do seca Twoją argumentację i wyciągnie sobie jakies tam wnioski.
Natomiast co do filmu. Ciekawi mnie to, że Ty jako fan obcego zaakceptowałes "Przebudzenie". Ja jako fan - nie!. Rozłam wewnętrzny w środowisku:)
Oczywiście, widze że masz jasno wyrobione zdanie na temat wszystkiego. Ja musiałbym sobie przypomniec "A:R" bo dawno go widziałem, ale pamiętam, że co chwila ręce rozkładałem. Już nie będe tu wchodził w szczegóły (musielibysmy sobie np przy piwku go zobaczyć, wtedy pokazałbym Ci o co konkretnie chodzi), ale Obcy jest w tym filmie nieskuteczny. Owszem, giną tam jacyś drugorzędni bohaterowie udający marines. Problem polega na tym, że reżyser zawsze dla bohaterów jest bogiem. Może z nimi zrobic wszystko. Cameron i Scott tak tego nie potraktowali. Tam jest prosto - ktos kto staje w obliczu Obcego - jest martwy! Koniec! Róznica polega na tym, że w 4 reżyser uśmiercił marines, ale statystów, a Cameron wyrżnął całą obsadę główną (w dwóch kontaktach, bez pierdolenia się. Starcie, bach, koniec! Nie ma!). Scott to samo. Wyjątkiem była - Ripley, ale to oczywiste, ją usmiercić się bano. Jeunet obsadę główną sobie zostawia do końca. Lataja przez cały film, spotykają Obcych kilka razy... Mnie nie przekona Twoj argument, że ten kolo na wózku miał giwerę i był jakims tam ex-żołnierzem czy kims. On powinien paść jak mucha na tej drabinie. Dojazd Obcego i koniec! Trzy sekundy, bach, nie ma kolesia, a nie, Obcy się zatrzymał i planuje pułapkę robiąc uniki. Pomijając juz sposób celowania kolesia, potencjalnego odrzutu, pozycji itp itd. Takich scen tam jest więcej.
No ale tu jak napisałem, na piwku przy filmie bym Ci pokazał, bo tam jest sporo takich scen, A Ty mi swoje argumenty też. Na forum to nie dojdziemy do porozumienia.
---"No jak? Które zachowanie jest inteligentniejsze? Wchodzenie hurtem pod działka? Czy może stosowanie uników? Strzeliłeś sobie sam do własnej brameczki :)"
Nie do końca. Ja na to patrze tak. Obcy jest jak jeden organizm Chmara. Społeczność mrówek. Na jakims forum czy książce przczytałem, że 10 Obcych poświeci życie tylko po to by narodził się jeden. Bo taka jest jego natura. Jeunet zerwał z tą naturą Obcego. Trochę zerwał. Podejscie po działka miało tylko jeden cel. Przedarcie się do żywicieli, nie ważne jakim kosztem. Przestali jak skończyła się amunicja i zaczęło brakowac istot do szturmu. Wtedy zmiana taktyki - bo ta jest nieskuteczna i nic nie daje. Przejscie kanałami. Ale tu nie działa inteligencja , znaczy się po częci tam działa(dowód: odcięcie zasilania). Tu działa głównie instynkt! Instynkt maszyny do zabijania. Tego instynktu w 4 absolutnie nie było.
---"Owszem byli niepełnosprawni zarówno fizycznie jak i psychicznie...Ale byli też dobrze uzbrojeni, potrafili walczyć i co ważniejsze mieli do niej zacięcie. A to już bardzo dużo."
Nie wierze, że bardziej niż zawodowa grupa marines, nawet pod przewodnictwem debiutanta. Oni byli tylko niezorganizowaną zbieraniną. To mnie boli.
---"Ja wręcz przeciwnie lubię ten film ponieważ jestem fanem Obcego a czwórka jest swoistego rodzaju manifestem złożonym w hołdzie temu wielkiemu i niezwykłemu stworzeniu. Obcy jest nie tylko silny, zdeterminowany w walce o przetrwanie ale co najważniejsze inteligentny"
Nawet jeśli bym się z Tobą zgodził (ale się nie zgodzę), że jest silny i zdecydowany w walce, to czy jako fan Obcego uważasz, że ta istota powinna byc wyposażona w te cechy, ale bardzie ('co najważniejsze' cytując Ciebie) w inteligencję?
Swoją drogą wytłumacz dlaczego ten film przepadł jednak w środowiskach fanowskich. Bo przepadł. Ocena 7.45 oczywiście nie jest zła, ale jak sie ma do 8.40 dla 2, czy 8.51 dla Nostormo? Punkt różnicy wwl1 na średniej. Punkt! To dużo.
"No cóż, wiadomo o co chodzi, ale JaszczurXP po prostu użył narzędzia tak jak zostało do tego przeznaczone.
I właśnie, że tak nie zrobił. Ponieważ w dziale recenzja powinien znajdować się tekst poświęcony całemu zagadnieniu a nie tylko jego fragmentowi. Proste.
"Pytanie zatem czy równie tak samo jak w stosunku do autora należałoby się czepnąć kogoś z redakcji? No właśnie. Chyba tu jest większy problem, nie sądzisz?"
Jasne, że tak. Redakcja najwyraźniej źle zaprojektowała legendę serwisu. Serwis w takiej sytuacji powinien zawierać działy: recenzja, recenzja soundtrack'ów i recenzja odnosząca się do wydań. Wtedy wszystko byłoby jasne i logiczne. Niestety zrobiono innaczej, pojechano po najniższej linii oporu i wrzucono wszystko do jednego worka o nazwie recenzja. Tak się profesjonalnie serwisu nie prowadzi.
"Ale ok wwl1. Ja też staram się zawsze pisać jakos tam wielowątkowo, a przynajmniej jakos tam zahaczać o inne aspekty. Myśle, że autor wziął sobie do seca Twoją argumentację i wyciągnie sobie jakies tam wnioski."
Cieszę się, chciałbym również aby stosowne wnioski wyciągnęła także redakcja.
"Natomiast co do filmu. Ciekawi mnie to, że Ty jako fan obcego zaakceptowałes "Przebudzenie". Ja jako fan - nie!. Rozłam wewnętrzny w środowisku:)"
Ubolewam nad tym :( Ja w każdym razie należę do tej frakcji, która uważa tetralogię za dziedzictwo kultury. Liczę jednak, że kiedyś nasze sztandary znów się połączą i razem staniemy - przy dobrym piwku - do walki z hordami filmowego AvP.
"Owszem, giną tam jacyś drugorzędni bohaterowie udający marines. Problem polega na tym, że reżyser zawsze dla bohaterów jest bogiem. Może z nimi zrobic wszystko. Cameron i Scott tak tego nie potraktowali. Tam jest prosto - ktos kto staje w obliczu Obcego - jest martwy! Koniec! Róznica polega na tym, że w 4 reżyser uśmiercił marines, ale statystów, a Cameron wyrżnął całą obsadę główną (w dwóch kontaktach, bez pierdolenia się."
To była czysta konieczność ze względu na stosunkowo dużą ilość postaci jaka musiałaby się przewinąć przez cały film. Zobacz na Auridze było aż 42 żołnierzy i 7 naukowców...Do tego jeszcze trzeba doliczyć 6 gości z Betty + Ripley. To nie mało biorąc pod uwagę poprzednie części sagi. I teraz gdyby gość chciał budować bliższy wizerunek każdej z tych postaci to by mu troszkę mogło się zejść i film mógłby się stać baaardzo długi. Dlatego też większość żołnierzy była jedynie statystami. Scott i Cameron mieli garstkę gości których spokojnie mogli sobie wyrzeźbić. Jeunet zaś musiał wybierać i wyselekcjonować postacie pierwszoplanowe + cała reszta. Nie ma tu nic co byłoby pozbawione logiki i zarazem niezgodne z profesją.
"Jeunet obsadę główną sobie zostawia do końca. Lataja przez cały film, spotykają Obcych kilka razy... Mnie nie przekona Twoj argument, że ten kolo na wózku miał giwerę i był jakims tam ex-żołnierzem czy kims. On powinien paść jak mucha na tej drabinie."
Zauważ iż zaledwie kilkunastu Obcych uporało się w trybie expres właściwie z całą załogą z Aurigi i skopała nieźle tyłek załodze Betty. Mówisz o tej sytuacji z drabiną, przecież trup się posypał...W wodzie również panna zakończyła swój żywot. Elgyn to samo jako pierwszy gość z Betty poznał urok Xenomorph'a i bynajmniej nie wyszedł z tego w jednym kawałku. To samo było z zaganianiem zwierzyny pod wodą a później na drabince...Szybka zdecydowana akcja i po zawodach.
"Dojazd Obcego i koniec! Trzy sekundy, bach, nie ma kolesia, a nie, Obcy się zatrzymał i planuje pułapkę robiąc uniki."
Oni pułapkę zaplanowali znacznie wcześniej :)
"No ale tu jak napisałem, na piwku przy filmie bym Ci pokazał, bo tam jest sporo takich scen, A Ty mi swoje argumenty też. Na forum to nie dojdziemy do porozumienia. "
No proste :)
"Nie do końca. Ja na to patrze tak. Obcy jest jak jeden organizm Chmara. Społeczność mrówek. Na jakims forum czy książce przczytałem, że 10 Obcych poświeci życie tylko po to by narodził się jeden. Bo taka jest jego natura. Jeunet zerwał z tą naturą Obcego. Trochę zerwał."
Trochę to już lepiej :) ale ja mówię, że wcale nie zerwał. Zobacz choćby na tego Obcego zamkniętego w laboratorium, który bez wachania poświęcił się aby jego bracia mogli się wydostać i wspomóc Królową która jak nigdy dotąd potrzebowała ich pomocy. To jest majstersztyk! Obcy pokazał swą determinację przetrwania gatunku za wszelką cenę. To samo udowodnili Obcy którzy zaganiali zwierzynę w misterną pułapkę. Oni przecież poświęcili się aby zapędzić żywicieli wprost pod twarzołapy. To jest piękne połączenie instynktu z inteligencją.
"Nie wierze, że bardziej niż zawodowa grupa marines, nawet pod przewodnictwem debiutanta. Oni byli tylko niezorganizowaną zbieraniną. To mnie boli. "
Tak samo jak oddział właściwie pozbawiony sensownego dowództwa.
"Nawet jeśli bym się z Tobą zgodził (ale się nie zgodzę), że jest silny i zdecydowany w walce, to czy jako fan Obcego uważasz, że ta istota powinna byc wyposażona w te cechy, ale bardzie ('co najważniejsze' cytując Ciebie) w inteligencję? "
Dokładnie tak. Po tym co uczyniono Obcemu w AvP i jego śmiesznej kontynuacji, owszem Obcy jak nigdy dotąd musi manifestować swą inteligencję tak jak zostało to uczynione w czwórce. Nigdy nie zgodzę się na scenariusz wedle którego przyszłe pokolenia miałyby znać Obcego głównie jako bezmyślnego potworka który odgrywa rolę jedynie mięsa armatniego w kolejnych częściach AvP.
"Swoją drogą wytłumacz dlaczego ten film przepadł jednak w środowiskach fanowskich. Bo przepadł. Ocena 7.45 oczywiście nie jest zła, ale jak sie ma do 8.40 dla 2, czy 8.51 dla Nostormo? Punkt różnicy wwl1 na średniej. Punkt! To dużo."
Cóż dla mnie Obcy to ikona, gatunek niemalże doskonały i dopóki filmy z jego udziałem będą podtrzymywały taką właśnie wizję najsłynniejszego wojownika kosmosu to i ja będę oddawał im hołd. Niestety dwa najnowsze zerwały z tym wizerunkiemm więc muszę poddać je krytyce.
Panie wwl1.
Po pierwsze nie ma pan absolutnie racji jeżeli chodzi o recenzję dotycząca AVP2. Podany przez ciebie link dotyczy recenzji zapisanej przez zupełnie innego recenzenta, pana Muszyńskiego, która faktycznie ocenia film na 5/10! Moja ocena jest zupełnie inna (znacznie niższa), podobnie jak recenzja. Oto ona:
http://2.obcy.kontra.predator.filmweb.pl/f300636/Obcy+kontra+Predator+2,2007/rec enzje?review.id=8205
To że wszystkie recenzje są w jednym worku, to już zasługa admisistratorów strony. Są tego wady ale są i zalety (na przykład łatwiej znaleść interesujący nas tekst). A to, że dotychczas znajdowała się ona na wierzchu i niejako go reprezentowała, to zasługa tego, że innych recenzji na temat "Obcego - przebudzenie" jak dotąd nie było. Napisałem "DOTYCHCZAS", bo obecnie jest tam już druga recenzja mojego autorstwa, tym razem poświęcona filmowi jako całości.
Rozumiem i szanuję to, że można się nie zgadzać z moim tekstem. Jasne, przecież zawarłem w nim jedynie swoją opinię :P Tak samo jak rozumiem że mógł się niespodobać pod względem stylistycznym, bo każdy ma pod tym względem własne upodobania. Sam zresztą uważam, że jest to jeden z najsłabszych moich tekstów i gdybym pisał go teraz wyglądałby zupełnie inaczej. Natomiast zarzutów, że nie jest to pełnoprawna recenzja, ponieważ skupia się TYLKO NA MUZYCE (takie było jej zamierzenie, i na tym portalu są dziesiatki takich tekstów) zupełnie nie rozumiem. Są recenzje o filmie, są i o muzyce - proste?
Nie zmieniłem oceny filmu pod wpływem twoich argumentów, gdyż mam swoje zdanie i nie musze dostosowyć się do opinii innych widzów. Podwyższyłem ją odrobinę na słabą i naciąganą piąteczkę po tym jak jeszcze raz obejrzałem film.
Pozdrawiam
"Po pierwsze nie ma pan absolutnie racji jeżeli chodzi o recenzję dotycząca AVP2. Podany przez ciebie link dotyczy recenzji zapisanej przez zupełnie innego recenzenta, pana Muszyńskiego, która faktycznie ocenia film na 5/10!"
Widzę, że efektem braku logicznego systemu porządkującego recenzje na tym portalu jest powyższe nieporozumienie, więc wyjaśniam. Chodziło mi dokładnie o tę recenzję do której dałem link, czyli o tekst Pana Muszyńskiego. Dlaczego właśnie ta? Ponieważ to ona ukazała mi się jako pierwsza po wystukaniu tytułu Obcy kontra Predator 2 a następnie kliknięciu w dział Recenzje. Uznałem wiec iż jest to recenzja reprezentująca dany obraz. To jest logiczne rozumowanie. Rozumiem, że Twoja ocena AvP2 jest inna - z którą zresztą się zgadzam - i myślę że obaj w pewnym stopniu jesteśmy ofiarami braku logicznego systemu regulującego aspekt recenzji na Filmweb.
"Są tego wady ale są i zalety (na przykład łatwiej znaleść interesujący nas tekst)."
Mi na jotę nie ułatwiło to odszukania innych recenzji a wręcz przeciwnie wprowadziło tylko niepotrzebne zamieszanie. IMO ten system kompletnie się nie sprawdza i należałoby to zmienić wprowadzając tradycyjny podział recenzji. Dowodem tego jest w/w zamieszanie z recenzją AvP2. Naprawdę w takiej sytuacji ciężko jest się połapać co do czego jest przydzielone.
"A to, że dotychczas znajdowała się ona na wierzchu i niejako go reprezentowała, to zasługa tego, że innych recenzji na temat "Obcego - przebudzenie" jak dotąd nie było."
Gdyby Twoja recka znajdowała się w dziale soundtrack byłoby ok.
"Napisałem "DOTYCHCZAS", bo obecnie jest tam już druga recenzja mojego autorstwa, tym razem poświęcona filmowi jako całości."
Chętnie się z nią zapoznam :)
"Rozumiem i szanuję to, że można się nie zgadzać z moim tekstem. Jasne, przecież zawarłem w nim jedynie swoją opinię :P Tak samo jak rozumiem że mógł się niespodobać pod względem stylistycznym, bo każdy ma pod tym względem własne upodobania. Sam zresztą uważam, że jest to jeden z najsłabszych moich tekstów i gdybym pisał go teraz wyglądałby zupełnie inaczej."
Ciesze się :)
"Natomiast zarzutów, że nie jest to pełnoprawna recenzja, ponieważ skupia się TYLKO NA MUZYCE (takie było jej zamierzenie, i na tym portalu są dziesiatki takich tekstów) zupełnie nie rozumiem. Są recenzje o filmie, są i o muzyce - proste?"
Jasne, ale nie powinny być wrzucone do jednego worka. Również oczywiste - nieprawdaż? Twój tekst traktujący o muzyce znalazł się w dziale recenzja co jasno sugeruje to co sugeruje iż jest to ogólna recka obrazu, choć tak nie jest. Ot paradoks.
"Nie zmieniłem oceny filmu pod wpływem twoich argumentów, gdyż mam swoje zdanie i nie musze dostosowyć się do opinii innych widzów. Podwyższyłem ją odrobinę na słabą i naciąganą piąteczkę po tym jak jeszcze raz obejrzałem film."
Ale przeczytaj jeszcze raz, uważnie swój tekst...Bardzo dobrze oceniasz muzykę A:R reasumując słowami:
"Tymczasem John Frizzell stworzył oprawę muzyczną niewiele gorszą od tych z poprzednich części filmu, a pod względem klimatu nie ustępującą im prawie wcale."
dla mnie soundtrack'i z poprzednich części to absolutna elita której notę z powodzeniem można wystawić w okolicach 10/10 a już na pewno żelazne 9/10. Teraz przypomnij sobie jaka była Twoja ocena? 4/10, później 5/10...Nie widzisz tu braku konsekwencji? Jeżeli nota za soundtrack A:R to w finalnej wersji tylko 5/10 a zarazem jest to muza niewiele ustępująca tym z poprzednich części to powstaje pytanie...Na ile według Ciebie zasługują soundtrack'i z poprzednich części? Idąc tym tokiem myślenie 6/10 i finito. Między innymi dlatego owy tekst tak bardzo mnie poruszył.
Pozdrawiam
"dla mnie soundtrack'i z poprzednich części to absolutna elita której notę z powodzeniem można wystawić w okolicach 10/10 a już na pewno żelazne 9/10. Teraz przypomnij sobie jaka była Twoja ocena? 4/10, później 5/10...Nie widzisz tu braku konsekwencji? Jeżeli nota za soundtrack A:R to w finalnej wersji tylko 5/10 a zarazem jest to muza niewiele ustępująca tym z poprzednich części to powstaje pytanie...Na ile według Ciebie zasługują soundtrack'i z poprzednich części? Idąc tym tokiem myślenie 6/10 i finito. Między innymi dlatego owy tekst tak bardzo mnie poruszył."
Co do widniejącej pod tekstem oceny to muszę się zgodzić z tobą co do bałaganu w dziale recenzji. Otóż ocena, która widnieje pod moją recenzją muzyki jest wyświetlana automatycznie i dotyczy mojej oceny filmu, którą mu wystawiłem. Kiedy piszę się tu recenzję, to nie wystawia się na końcu noty w gwiazdkach czy punktach - jest ona automatycznie pobierana z ocen użytkownika i automatycznie wstawiana pod recenzją. I to jest własnie jeszcze jeden przykład bałaganiarstwa na tej stronie, bo napisałem recenzję muzyki, w której ją chwalę, a jednoczesnie poniżej wyświetla się stosunkowo słaba ocena dla filmu.
Mam nadzieję, że to wyjaśniłem :)
Jeżeli interesuje cię jak oceniam muzykę z poprzednich filmów, możesz zerknąć na to:
http://obcy.filmweb.pl/f980/Obcy+-+8.+pasażer+%22Nostromo%22,1979/recenzje?revie w.id=8749
A znajdująca się pod recenzją ocena (10/10 + serduszko) dotyczy nie muzyki, a filmu. To bardzo mylące i stąd ta twoja pomyłka ;) Ale o to można oskarżać tylko i wyłącznie administratorów Filmwebu.
A to wszystko wyjaśnia...Cóż jest to kolejny - koronny - dowód iż system "regulujący" recenzje na Filmwebie kompletnie się nie sprawdza. Zostałem wprowadzony w błąd przez system, który jest nielogiczny - brak w nim konsekwencji - a co za tym idzie jest niejasny i niezrozumiały. W takiej sytuacji rzeczywiście Administracja nie popisała się a co za tym idzie wypada do nich zaapelować o rychłe uleczenie działu z recenzjami, innaczej podobne nieporozumienia będą codziennością. Wypadałoby zaapelować jeszcze o jakiegoś moderatora, który by to wszystko ogarnął. Naprawdę brak takiej osoby jest widoczny na tym forum i to bardzo :( Wracając jednak do tematu, tak jak już wcześniej napisałem jesteś również poszkodowany za sprawą bałaganu panującego na Filmwebie. W takiej sytuacji byłeś niewłaściwym adresatem moich postów a więc należą się przeprosiny. Zdecydowanie nie zgadzam się ze zdaniem na temat tego filmu, które reprezentujesz - o czym w następnym temacie - ale w tej sytuacji jesteś równie poszkodowany przez kompletny brak logiki, który się tu zadomowił i nie powinieneś za to obrywać. Pewnie gdybym wiedział wcześniej to co wiem teraz adresat moich wywodów byłby zupełnie inny. Szkoda tylko, że tak późno to nastąpiło, z pewnością oszczędzilibyśmy sobie wielu gorzkich słów :( Mam nadzieję, że administracja wyciągnie z tej sytuacji właściwe wnioski.
Pozdrawiam.