Właśnie jestem po świeżym obejrzeniu wszystkich czterech części po raz 100 w swoim życiu. Tak zabijam samotne wieczory gdy żony nie ma w domu :-) Na czwartej części Obcego byłem w kinie zrywając się wcześniej ze szkoły. Dokonałem słusznego wyboru :-) Teraz chciałbym się podzielić moją opinią na temat tego filmu jak i całej serii. Na początek jednak chciałbym podzielić fanów na dwie grupy. Pierwsza to zwolennicy klaustrofobicznej, mrocznej aczkolwiek czasem mdłej jedynki i trójki a druga to zwolennicy bardziej rozbudowanej, podciągniętej pod amerykańską sieczkę dwójki i czwórki. Z tego też względu uważam, że jakiekolwiek opinie które umieszczają którąś z części w woreczku z uryną i kałem bo ja jestem fanem klaustrofobii a nie sieczki czy na odwrót są po prostu idiotyczne. O gustach się nie dyskutuje. Przejdźmy teraz do mojej oceny zaczynając od początku. Nie będę wdawał się w fabułę bo każdy ją zna. Dokonam innego typu analizy.
Obcy 1
Większość ludzi którzy wiele lat temu zaczęli oglądanie tej wspaniałej serii było nastolatkami. Efekty specjalne w filmach były dalekie od doskonałości ale pierwsza część pod wieloma względami była pionierska. Sam pomysł był pionierski. W czasach kiedy wiele filmów nam imponowało jak 'Koszmar z ulicy Wiązów" Obcy wydawał się czymś co na zawsze odmieni nasze wyobrażenie o strachu. Genialnie zaprojektowany przez Gigera potwór w przestrzeni kosmicznej to było coś czego nie chcielibyśmy spotkać nawet w najgorszych snach z Freddiem K. Tak też było. Część pierwsza jest fantastycznie nakręcona. Fajne postacie. Powolne budowanie napięcia. Tu pojawia się pytanie. Dlaczego tak kochamy część pierwszą ? Czy tylko za to, że była dobrze nakręcona? Otóż nie tylko. Film wywarł na nas wrażenie dlatego, że oglądaliśmy go za czasów młodości o czym wspomniałem na początku kiedy nie trzeba było wiele aby nam zaimponować. Dlatego, że to był pionierski pomysł na film. Te trzy czynniki włączając samą realizację filmu dla wielu zakorzeniły się w głowie głęboko jak słowo na "K" które tak nam imponowało za dzieciństwa bo to było coś i są one argumentami nie do przebicia. Dlatego wielu z was właśnie w tej części upatruje jedyną słuszną drogę jaką byście chcieli aby wyglądała cała seria. Niestety tak się nie da. Uważam, że świetnie postąpiono z kontynuacją pierwszej części. Do której chciałbym właśnie przejść.
Obcy 2
Popularne decydujące starcie to zupełnie inne wydarzenie. Coś czego fani pierwszej części się nie spodziewali ale co na dobrą sprawę powinno być pozytywem. Nie wyobrażam sobie 4 części Obcego gdzie załoga lata cały czas za jednym potworem i nigdy nie wiadomo skąd on się wziął a nawet jak wiadomo to nie pokażą więcej. W końcu jak lubita klaustrofobie to ją mata nie. Więc więcej niż jednego... ok max2 nie zobaczycie. Zatem dobrze się stało. Nie pamiętam którą część widziałem jako pierwszą ale odkąd pamiętam to właśnie druga część wywierała na mnie większe wrażenie. Mniej przestojów w filmie, szybsze ale umiejętne budowanie napięcia i lepsze efekty, lepsza obsada i ciekawsze charaktery. Dużo więcej charakterystycznych momentów w stosunku do pierwszej części. Dużo nie oznacza w tym wypadku przesytu. Nie za dużo nie za mało lecz w sam raz. Nie oznacza to również, że w pierwszej części nic się nie działo. Po prostu ta część została poprowadzona innymi torami ale tak jak powinna być poprowadzona. . Jestem wielkim fanem tej części.
IMO The Best !
Obcy 3
To powrót do przeszłości i kontynuacja zamysłu z pierwszej części. Jednym się podoba, drugim nie. Jak to w życiu. Generalnie nie uważam, żeby można było na nią narzekać. Ciekawy pomysł z więzieniem i z krzyżówką Obcego. Ellen nosi w sobie królową, wabienie potworka przez tunele do komory i zalanie ołowiem. Zupełnie inne zakończenie niż w poprzednich częściach gdzie wyrzucano ścierwo w przestrzeń. Uważam ją za najsłabszą z 4 ale bez przesady. Różnica między 1,3 jest dla mnie symboliczna. To tak jak by rozwodzić się która część "Powrotu do przyszłości" jest najlepsza. Różnice są znikome a w decydującym starciu wygrywa gust.
Obcy 4
Najbardziej niedoceniana część Obcego a według mnie nie słusznie. Mieliśmy mozolne budowanie napięcia w 1. W dwójce działo się więcej. W trójce powróciliśmy do schematu z 1 więc czego się spodziewaliśmy ? Świętego Mikołaja jak to mówi jeden z charakterów tej części. Naprawdę nie rozumiem tego słodkiego pierdzenia i wyrzucania pomyj na tą część. Z jednej strony 90% fanów chciało kontynuacji filmu. Z drugiej strony spotykamy się z opiniami, że to całe klonowanie Ellen jest jakimś absurdem i jest śmieszne. Mimo, że jest to odległa o 200 lat przyszłość a eksperci od genetyki na forach piszą, ze to nie możliwe. Tak samo jak przeszczepy 100 lat temu. A jak mieli ją wskrzesić ? Szukając ponownie w kapuście ? Nie wspominam o tym, że psioczą na ten wątek ale jak by nie było tej postaci to by powiedzieli "DO BANI" ale nowy film chcieli nie? Trzeba mieć niezły śmietnik w głowie aż z uszu śmierdzi, żeby tego nie pojmować. Co do tej części jak zwykle ocena to kwestia gustu ale nie można jej odmówić kilku ciekawych pomysłów. 1- Wspomniane sklonowanie. 2- Ciekawe charaktery jak Vriess, Johner, Generał Perez, dwójka doktorów i jeszcze kilku innych. Pod względem obsady i charakterów ta część nie ustępuje niczym poprzednim częściom. Jest ona zbliżona do części 2 ze względu na żywiej poprowadzoną fabułę ale umówmy się czy jest ona na tyle pokręcona, ze należy o niej mówić, że jest przesadzona ? Nie. Również wiele w niej charakterystycznych scen jak. Robienie drinka laserem pływanie pod wodą. zabicie pająka, pierwsze spotkanie z królową, uczenie obcego w komorze i jego ucieczka, Ripley mówi, że jest matką potwora, scena pod koszem i końcówka z wnusiem. Te sceny są naprawdę dobre i zapadają w pamięć. Najlepsze ze wszystkich części efekty specjalne. Genialna muzyka. Do czego się tu czepiać ? Uważam, że ta część nie straciła na klimacie tylko my zmieniliśmy podejście patrząc przez pryzmat tego co widzieliśmy za młodu czyli 1 części która dla wielu jest wzorem niedoścignionym. Klimat jeżeli już to się zmienił na potrzeby widza który na tamte czasy jak i jeszcze obecnie potrzebuje więcej bodźców niż w 79' czy kapkę później kiedy to filmy grozy tak się kręciło jak np. Egzorcystę dla wielu w tych czasach uważanych za film nudny bo dopiero po godz. zaczyna się coś dziać. Jednym słowem O.P to bardzo dobry film w swoim gatunku.
Konkluzja ?
Wszystkie części Obcego to majstersztyk. Prawdziwy fan Obcego nie powie, że ta część jest totalnym dnem. Prawdziwy fan powie ta część mi się najmniej podobała ale i tak będzie do niej wracał bo nie ma obcego bez 4 bez 3 i bez 2 części. Wszystkie kochamy. Ja jestem zwolennikiem 2 i 4 ale kocham wszystkie i zawsze oglądam po kolei :-) Gdybym miał każdej części wystawić ocenę która tak naprawdę nie jest potrzebna to na potrzeby Filmwebu wyglądała by ona tak.
Obcy : Ósmy pasażer Nostromo (8) pokoleii
Obcy : Decydujące starcie (9)
Obcy 3 (7,5)
Obcy : Przebudzenie (8,5)
Ocenę 10 pozostawiam na wypadek następnej części która mam nadzieję, ze olśni nas wszystkich. Natomiast co do tytułu mojego tematu „Totalne dno” Totalne dno to te śmieszne recenzje nie mające się nijak do rzeczywistości i w niektórych przypadkach ocierające się o geniusz w dziedzinie genetyki skoro można wypowiadać się negatywnie o czymś o czym nie maja się zielonego pojęcia a co jest odległe o 200 lat. Pozdrawiam wiernych fanów. Czekamy z niecierpliwością na 5 część obcego która z niektórych źródeł wynika, że będzie kontynuacją części pierwszej i stanowić będzie odrębną fabułę omijającą dwie następne części.
Obcy dla prawdziwego fana to trylogia. 4 część jest niewypałem, lotem na kasę. I ja jako osoba, która urodziła się w 1990 roku i Obcego pierwszy raz obejrzała już po zobaczeniu takich hitów jak chociażby "Władca Pierścieni" nie mogę powiedzieć, że miałem niewielkie wymagania co do filmu i tylko dlatego mi się spodobał. Filmy starsze mają to, czego nie mają dzisiejsze, klimat. To sprawiło, że pokochałem sagę "Alien", a nie świadomość, że została nakręcona w latach siedemdziesiątych czy pionierski pomysł. Po prostu to film, w którym ten pomysł był najlepszy i najlepiej wykorzystany.
Świetnie że młodzi ludzie doceniają klasykę :-) Pozdrowienia. ps. oczywiście to jest trylogia a część czwarta już nie tak dobra jak poprzednie i to jest taka dokrętka na siłę moim zdaniem i w połowie zwykłe pierdoły
" 4 część jest niewypałem, lotem na kasę."- podaj zatem przykład sequela, który nie jest "lotem na kasę", bo jego twórcy, kręcąc go, podjęli się działalności charytatywnej :D
Podoba mi sie nastawienie w podejsciu do serii :D Dla mnie wszystkie czesci sa ekstra, wiadomo ze w zaleznosci od dnia i humoru ma sie ochote na co innego - wiec czasem preferuje "1" i "3", czasem "2", a czasem "4". "3" zwlaszcza w wersji rezyserskiej to dla mnie najbardziej niedoceniona czesc, ale coz, gusta. Oddzielam natomiast od siebie "2" i "4" bo mimo wszystko sa od siebie bardziej oddalone niz na pozor moze sie wydawac. Oba skupiaja sie na akcji, ale w innej konwencji: "2" to niemalze film wojenny, mimo osadzenia w kosmosie "zalatuje Wietnamem" - takie mam wrazenie, miejsami to niczym "Platoon" z kosmitami. Za to "4" bardziej zalatuje mi klimatami - prosze sie nie smiac - Piatek Trzynastego, gdzie grupka bohaterow przedziera sie gdzies, goniona przez potwora.
Alien - 10
Aliens - 10
Alien 3 - 8
Alien R - 7
Miałem okazję pogadać z Tobą o Mad Max'ach o ile dobrze pamiętam. Również preferuję 1 i 2 oraz 3 przed 4. Czwórka to już ukłon w stronę tandetnego kina wg mnie chociaż nie jest to taka tragedia jak w przypadku niektórych B-klasowych gniotów. Ale to nie ta liga co pierwsze 3 części
Ano, siema. Heh, dla mnie cala seria to "ciezki" temat, w sensie - tak obciazony nostalgia ze tak jak i Tobie ciezko mi tak naprawde "zjechac" 3 i 4, wiem, ze odstaja troche od reszty, to... pamietam ze kiedys nawet mialem dziwny okres w ktorym twierdzilem ze to 3 jest najlepsza :D Do 4 mam sentyment bo pojawil sie w kinach w szczycie mojej dzieciecej fascynacji tematem, zreszta w jakiejs dziwnej kolejnosci poznalem ta czesc bo najpierw przeczytalem ksiazke na podstawie filmu (!), w ktorej bylo dopisane troche wyjasnien odnosnie fabuly, wiec kiedy obejrzalem film - to wydawal mi sie mniej glupi chyba w pewnym sensie niz np. dzisiaj :P
No, ale 1 i 2 po prostu rzadza. Obejrzalem kilka dni temu po raz nie-wiem-ktory i po prostu oczu sie nie da od nich oderwac.
Dzisiaj odświeżam czwórkę więc kto wie może 10/10 będzie haha
Ja w okresie kiedy wyszła czwórka byłem już dorosły i dość krytyczny wobec kina rozrywkowego niższych lotów a ten film to już typowy akcyjniak SF / horror jakich wiele a poprzednie części jakoś jednak się wyróżniały na tle produkcji goownianych
Zamierzam też obejrzeć Osiem milimetrów - wstyd że nie widziałem wiem... piszesz że porównywalny do Siedem ? Skąd taka wysoka nota
Nie da sie zaprzeczyc ze Alien R to typowy film pod popcorn, dla mnie dzisiaj ratuja go Ron Perlman, komicznie sztywna Winona, beka w niektorych scenach akcji... Jest OK :D
8mm polecam bardzo. Z Siedem kojarzy mi sie i wizualnie (kolorystyka) i przede wszystkim ze wzgledu na to ze fabula wierci w podobnie mrocznych sprawach co film Finchera. Mozna sie poczuc nieswojo po obejrzeniu. Brrrrr. Zajebisty.
Ciekawa opinia jednak ja mam odmienny ranking:
1. Obcy 1 i Obcy 2 ( klasyka w najlepszym wydaniu , temat obcego nakręcony na dwa sposoby oba genialne - jedynka jako horror SF a dwójka jako akcja SF )
2. Obcy 3 ( trochę rozczarował ale na tle czwórki prezentuje się znacznie lepiej , nie ma kiczu i pierdół jakie się pojawiają w końcówce czwórki )
3. Obcy 4 ( zalatuje kiczem i jest kręcona w mojej opinii nieco na siłę ale pewnie i tak lepsza od gniotów z dzisiejszych czasów )
ps. Pierwsze trzy części Obcego bronią się po wielu latach więc to że ja je widziałem jako nastolatek nie ma większego znaczenia, wciąż je lubię bo się nie starzeją. Efekty specjalne z jedynki nadal się bronią.
Witam. Aby móc ustosunkować się do mojej wypowiedzi należy ją przeczytać. Natomiast ustosunkowywanie się do samego tytułu posta jest wręcz absurdalne i nie powinno mieć w ogóle miejsca. Wiem, że moja opinia co do filmu i całej serii jest długa ale czyta się nią 3 min. Dałem 8,5 bo w moim odczuciu robi na mnie większe wrażenie niż pierwsza część. Być może, że to był mój pierwszy i ostatni Obcy obejrzany w kinie. Tego nie wiem. O gustach się nie rozmawia. Jestem po prostu fanem całej serii i nie wyobrażam sobie jej bez wszystkich 4 części a "tytuł totalne" dno odnosi się do ludzi którzy tego nie kumają i widzą tylko Obcego 1,3 albo 2,4 albo w dowolnych konfiguracjach. :-) Pozdrawiam. Dałeś 9 więc należysz chyba do mojej grupy :-) Pozdro
Odnosi się też do tych którzy uważają czwóreczkę za totalną porażkę i film absurdów. Tak jak niektórzy recenzenci na Filwebie. Od tego się zaczęło moje podsumowanie całej serii i ocena poszczególnych części w tym Rezurekcji.