Zdecydowanie najgorszy ze wszystkich czterech części. W filmie są tylko dwie ciekawe sceny. Jedna z Obcymi atakującymi pod wodą i druga z Ripley, kiedy wchodzi do pomieszczenia, gdzie naukowcy eksperymentowali z jej genami. Reszta to albo powielanie pomysłów z poprzednich cześci, albo wymyślanie idiotyzmów jak n.p.: seks Ripley z królową Obcych WTF!?! a to co powstało jako owoc ich miłości to już kompletny żart.
Brak dynamizmu, wyrazistych postaci, nowatorskich i trafionych pomysłów, a przede wszystkim brak klimatu poprzednich części. Szkoda bo fani Obcego zasługują na lepsze jakościowo dzieła. Dla mnie tylko 5/10
Abstrahując od tego co napisałeś - z czym notabene się nie zgadzam - w tekście zawarłeś jedno swoiste "cudo" nad którym warto się pochylić i zarazem zmówić modlitwę...Co to jest? Ano jest to zagadnienie seksu rozegranego pomiędzy Królową i Ripley a także owocu tychże cielesnych rozkoszy...Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę iż Królowa w części czwartej posiadała, ludzki układ rozrodczy? A co za tym idzie aby z seksu z taką istotą powstał potomek, potrzeba drugiego osobnika płci...No właśnie jakiej? Bravo - męskiej. Teraz małe pytanko...Ripley, była mężczyzną? Czy może kobietą? Bingo to przedstawicielka płci pięknej w całej rozciągłości tego zagadnienia....Jak sobie więc wyobrażasz seks dwóch samic, którego wynikiem byłby nowo narodzony? No jak? Rozumiem, że w grę wchodził tzw strapon seks, ale nawet taka igraszka nie pozwala na zapłodnienie jednej samicy - z ludzkim układem rozrodczym - przez drugą samicę z podobnymi narzędziami do tej zabawy. Zagadnienie porodu Królowej najlepiej wyjaśnia pewien jakże ważny monolog wygłoszony z ust naukowca w stosunku do Ripley:
N: Mówiłem ci, na początku było normalnie.
Królowa złożyła jaja.
Ale potem zaczęła sie zmieniać.
Dodała drugi cykl, więc...
Więc...
tym razem nie ma żywiciela.
Nie ma jaj.
Jest tylko jej macica.
i stwór w niej.
To podarowała jej Ripley - ludzki układ rozrodczy.
Rodzi dla ciebie.
I teraz jest idealna.
Jasno jest powiedziane iż Królowa dodała drugi cykl...W wyniku którego wykształciła się macica i stwór w niej. Z kolei przejęcie przez Królową ludzkiego układu rozrodczego jako przydatnej cechy żywiciela nastąpiło na poziomie embrionalnego rozwoju. Tak właśnie gatunek Obcych przejmuje od żywicieli pewne kluczowe cechy pozwalające zmaksymalizować szansę przeżycia w nowych - czasami bardzo trudnych - środowiskach. Nie pisz więc nieprawdziwych rzeczy jako zarzutów pod adresem filmu. Tak na marginesie owo zagadnienie porodu sprawia niektórym niemałe problemy...Resztę "zarzutów" pominę - nad tą swoistą mogiłą - milczeniem.
Jak dla mnie też 5/10. Zgadzam się, że w filmie zawartych było kilka świetnych scen (m.in. ta w wodzie, czy scena gdy Ripley spada na Królową i jest "wciągana do niej") ale seria po 2 części utraciła cały klimat. Już w 3 części sceny ataku obcego zostały przedstawione w sposób potwornie słaby, głównie przez zastosowanie efektów komputerowych i zdaję sobie sprawę, że film ma 15 lat, ale w pierwszej części jak dla mnie obcy poruszał się i atakował bardziej "naturalnie". Kolejna wada to zrobienie z serii zwykłego filmu sf, gdzie brutalne sceny odciągają uwagę od braków w scenariuszu.