Dokładnie, byłem aż zdziwiony poziomem. Po absolutnie mistrzowskich pierwszych dwóch częściach i stosunkowo dobrej części trzeciej (w wersji reżyserskiej) spodziewałem się czegoś przyzwoitego, a otrzymałem film co najwyżej średni. Najbardziej bolała chyba gra aktorska, te pomysły i urozmaicanie mitologii też nie pomogły...
5/10 w najlepszym wypadku.
4 część jest także dobra, ale słabsza od poprzednich części. Czwórka jest śmieszna np. jak obcy wskoczył w ostatniej chwili do kapsuły ratunkowej i zrobił mikser, chwilę potem obcy robi dziurę w głowie generała, normalnie kupa śmiechu,a nie grozy,