nie zadaje własnych. Żadnej tajemnicy, żadnej refleksji, wszystko jak na tacy. A Obcy przerażał, gdy chował się w ciemnych zakamarkach Nostromo, nie gdy biegał po dżungli.
Jeżeli ludzie narzekali na kretyńskie zachowania bohaterów "Prometeusza", to w "Przymierzu" będą łapać się za głowę.
Bohaterowie nijacy, Tenesee absurdalny, ogólnie wszyscy do odstrzału.
Niemniej, Fassbender jest doskonały, otrzymujemy odpowiedzi na pytania z "Prometeusza", jest krwawo, gdy sytuacja wymyka się spod kontroli film trzyma w mocnym napięciu.
5/10