Albo to gdy widzimy, ze statek Shaw rozbija sie na zboczu planety inzynierow a nastepnie scena gdy david wypuszca z innego juz statku ta czarna maz. Skad wzial 2statek??

Umknelo Ci. Shaw naprawila Davida.
https://www.youtube.com/watch?v=rUIUgM4iPXI

Dziękuje ale jak nadal wytlumaczyc ten 2 statek w ktorym david wypuszcza ten czarny pyl?

Zartujesz? Jaki drugi statek? Przeciei to byla retrospekcja.

Widzimy jak po przybyciu odkrywaja połamane drzewa i niedaleko rozbity statek. Na to wychodzi, ze david po wypuszczeniu pyłu rozbil sie razem z shaw?

Nie pamiętam dokładnie, ale chyba była mowa w Prometeuszu, że Inżynierowie na planecie mają więcej takich statków.

Człowieku oglądałeś w ogóle film czy zasnąłeś na nim :) Jak zasnąłeś to w sumie nic złego bo film tragedia...

1: Dr ELizabeth Shaw poskładała Davida.
2: Poszła spać :)
3: David przylatuje do inżynierów i wybija ich wypuszczając patogen.

Ogólnie tu trochę rozwinę wypowiedź. Ta sprawa z inżynierami, że ich zabił to po prostu jakaś tragedia. W Prometeuszu inżynierowie wyglądali na kozaków do tego mega rozwiniętych. A tutaj? Przylatuje David na jakaś wioskę gdzie inżynierowie wyglądają jak biedaki, bezdomni itp. W ogóle dziwna scena. Czekają na niego i chcą go powitać czy co? Nie wiedza że ten statek leci i kto go prowadzi? Przecież tacy rozwinięci byli.
Chociaż w necie pisza że to ne była planeta inżynierów tylko jakaś pipidówa. ALe nie nawidzę takich dziur w filmach. Może w trójce się coś wyjaśni za pewnie 6 lat.
4: Co do statku David opowiada załodze Przymierza dlaczego statek wleciał w drzewa. Jak dobrze pamiętam. W wolnej chwili jeszcze raz sprawdzę.

Najprawdopodobniej to nie Inżynierowie tylko zacofana technologicznie rasa którą Inżynierowie stworzyli podobnie jak ludzi. I dlatego jak przylatuje David statkiem Inżynierów to mieszkańcy planety tłumnie wybiegają na plac żeby powitać ich jak jakichś bogów. To jest najlepsze wytłumaczenie. Ewentualnie to Inżynierowie ale jakaś niska kasta która służy tym kozakom z "Prometeusza".
Jak dla mnie to nie dziury tylko ciekawe pola do dywagacji, dyskusji i do zrobienia kolejnej części. Ja lubię jak w filmach nie są odkrywane wszystkie karty.

tylko po co Scott robi taki szajs :( to mnie bardzo boli :(

Dla ciebie, dla mnie nie. Szajs to jest Obcy 4. A Obcy 2 to pusty film akcji kradnący pomysły z filmu Them.

Zgadzam się, tyle że Scott nie kręcił Obcego 2 i 4 :) A przypominam, że Scott to: 8 pasażer Nostromo, Gladiator, W sieci kłamstw, Helikopter w ogniu, Łowca Androidów itp. Dlatego spodziewałem się więcej.

Nie zrozumiałeś mnie. Wiem, że nie kręcił. Nie mówię, że to jego filmy, chodziło mi o to, że w całej serii Obcego nie wszystko jest takie genialne. Że niby "nowy" Scott to szajs a każdy film ze starej serii Obcego to wspaniałe kino... Ja osobiście wolę te dwa nowe filmy Scotta (Prometeusz i Przymierze) od takiego Obcego 4.. Dla mnie to nie jest szajs tylko ciekawe filmy sci-fi ze sporą dozą tajemniczości. Dla mnie psuje je tylko duża naiwność scen i straszna głupota załogi. A można było tego uniknąć.

PS: Polecam Prometeusza w wersji z blue raya, moim zdaniem sporo lepszy, ma dodatkowe 20 minut nowych scen.

No dokładnie, głupota załogi i ich naiwność to po prostu tragedia. Tajemniczość? Owszem. ALe wiesz, nagle stwierdzają że lecą na inną planetę niż docelowa, bez żadnych badan skany itp idą sobie po niej pochodzić w ogóle nie znając flory i fauny. Oglądając Prometeusza i Przymierza miałem wrażenie, że wysyłają w kosmos debili. Scena Jak David pokazuje Oramowi kokon, to już wiedziałem, że nachyli tam łeb i wyskoczy na niego obcy. W tych filmach najlepsze chyba był sceny przed filmem z Guy Pearcem. W jedynce jak mówi, że jesteśmy bogami bo stworzyliśmy SI, a w dwójce scena z pianinem i śmiercią.