Straszna porazka nie majaca nic wspolnego z klimatem jaki pojawial sie w Prometauszu... Jestem zawiedziona. Pierwsza porazka rezysera ktory nigdy jeszcze mnie nie zawiodl ale zwazajac na jego wiek sadze ze to mogl byc jego ostatni film. Za szybko, za tanio. Planeta wyglada jak ziemia, obcy stworzyciele nie przypominaja tych z Prometeusza, robot David stworzyl genetycznie idealna istote ktora byla juz w Prometeuszu...? Scena z fletami albo obcy podnoszacy rece do Davida.... mysle sobie co to ma w ogole byc haha?! Nawet dzwieki i muzyka to jakas tragedia. Myslalam ze rezyser rozwinie w tej czesci troche wiecej informacji o syworzycielach, pokaze ich tajemnice, inteligencje a oni nwet nie wygladali tak mrocznie jak w poprzedniej czesci. Jedli ma byc trzevia czesc to o czym? Bo w tej bylam ciekawa odkrycia tej calej tajemnicy o stworzycielach a tu wszystko juz jest oczywiste ... nie szkoda slow..Moglabym pisac i pisac ale sami zobaczcie i ocencie jak dla mnie tragedia!