Ciekawe w której części ty widziałeś tą "masakrę". Bo ta część była najbardziej krwawa i obrzydliwa ze wszystkich (pomijając może avp requiem ale to inne uniwersum).

najbardziej krwawa....dobre,,,,,

Może źle to ująłem, bo nie miałem na myśli konkretnie samej krwi, ale ogólnie mord obcego na ludziach i ich desperacką walkę o przetrwanie. W jedynce i trójce mieliśmy ten sam schemat, czyli jeden Obcy polujący z ukrycia na ludzi jak w klasycznym horrorze. Dwójka miała znacznie więcej akcji, trup ścielił się gęsto ale nadal było to nieustanne poczucie zagrożenia.
A w najnowszej odsłonie poza sceną pod prysznicem i skokiem z jakiejś wysokiej półki pod sufitem w jaskini Davida, takich scen nie ma.
A co tu było obrzydliwego to nie wiem, dla mnie dużo bardziej obrzydliwa była czwarta część i sceny z hybrydą obcego.

właśnie 4 taka była

Może dlatego, że Xeno został jakby zachowany na koniec? Gdyby został stworzony na początku, to wiadomo, że zająłby się ekipą, ale skoro był kolejna hybrydą, stał się "smaczkiem na koniec". Myślę, że tytuł prawilny, bo z założenia "Prometeusz" ma być pozbawiony Ksenomorfa, więc gdyby to była bezpośrednia kontynuacja Prometeusza i jego wątków, nadal nie powinno tam być Obcego (takie prawa spin-offu).

Dlatego mam nadzieję, że w kolejnej odsłonie Ridley pójdzie na całość. Moment w jakim zakończyło się Przymierze, zdaje się to potwierdzać.

Na to wygląda. Zwłaszcza, że Scott wycofuje się z pomysłu x prequeli na rzecz jeszcze jednego lub dwóch. Liczę, że przestanie celować w większość potencjalnych widzów (czytaj: zjadaczy popcornu), studio nie będzie zbytnio ingerować i wykrzesa z siebie resztki geniuszu. Jeszcze nie pogrzebał tej serii, ale ona nie zniesie kolejnego filmu na tym (choć jak dla mnie na bardzo dobrym) poziomie.