ja lubie Holma wiec specjalnie sie nie czepiam , na ekranach komunikacyjnych wygladal dobrze , sam robot - nie najgorzej - co tam mieli wymodzic ? .No i konsekwentnie dzialal na porzeby FIRMY !!!
CO ZA DRAN !! 

Chodziło mi o samego robota - jego twarz wyraźnie (dość amatorsko) została nałożona cyfrowo. W XXI wieku to lekki obciach. Nawet bez komputera Hollywood kiedyś potrafiło to zrobić lepiej/realistyczniej. "CO ZA DRAN !!" - no cóż trzymają się konwencji - ten model od zawsze był zdradliwy. :D

No nie badzmy az tak drobiazgowi - fakt ze ta twarz byla - " TROCHE" dziwna ? nienaturalna - wiesz jesli calosc sie broni to mozna machnac reka na pewne drobiazgi . Ja generalnie sie nie czepiam az tak szczegołów pod warunkiem ze calosc jest ok . W swojej pracy tez potrafie czasami cos sknocic. A calosc wyszla niezle wiec .....

Trzeba zapamietac model - i nie kupowac jak sie pojawi w Media Markcie - jak dobrze zauwazyles -  JEST ZDRADLIWY !!

Obejrzałem "Obcego: Romulus" i muszę przyznać, że film bardzo mi się podobał pod wieloma względami. Przede wszystkim doceniam nawiązania do pierwszej części – te detale, jak urządzenia, lampki, monitory... Były też odwołania do drugiej części, np. pulse rifle i ten kultowy dźwięk, a także cytat "Get away from her, you bitch!". Z trzeciej części nawiązano do słynnej sceny z Rain i xeno w windzie.Bardzo spodobały mi się liczne odniesienia do "Alien: Isolation", co było prawdziwym majstersztykiem. Znalazło się nawet odniesienie do czarnej mazi (Black Goo) z "Prometeusza". Niestety, końcówka filmu według mnie przypominała "Obcy: Przebudzenie" i była niepotrzebna. Można było to lepiej przemyśleć, ale cóż, stało się. Nie było jednak tak źle – w filmie była odpowiednia atmosfera, napięcie i, co najważniejsze, Obcy.Wybaczam tę końcówkę, bo mimo wszystko film mi się naprawdę podobał. Bawiłem się przednio. A jeśli ktoś zacznie narzekać, że nawet pracownicy górnictwa powinni wiedzieć o zagrożeniu, gdy odwiedzają niby pustą stację kosmiczną, to przypomnę, że to nie byli naukowcy z "Prometeusza".

Te błędy logiczne aż cisną mi na usta nowy gatunek filmowy - infantylny horror. Infantylni bohaterowie, infantylny świat, infantylna korporacja, infantylne sceny.

Moze wlasnie jestesmy swiadkami narodzin nowego gatunku filmowego pt - NA PODSTAWIE ? - czyli nie mam wlasnego pomyslu bo ...... ??? wiec robie luzna wariacje na podstawie innych filmów - dopuszczone wcinki z innych filmów i kopiowanie scenariuszy

W której konkretnie scenie bohaterowie są infantylni? Bo jakoś nie zauważyłem. Co do dryfującej stacji to założenie fabularne wcale niegłupie, że ta młodzież mająca interes w ucieczce z planety namierzyła stację szybciej bo opracowywali plan ucieczki niż korposzczury z planety w dodatku jak to pewnie w korpo z tysiącem uprawnień (skanowanie przestrzeni kosmicznej pewnie nawet do uprawnień zarządzających kolonią górniczą nie należało. W filmie jest wytłumaczenie absurdalnego wzrostu potworów, "Ash" mówi, że substancja, którą wyekstraktował z twarzołapów ma cechy nie newtonowskie, przeczy więc znanym zasadom fizyki - żeby nie było wątpliwości macie nawet sceny ze szczurem który po wstrzyknięciu mu tej mazi inżynierów rośnie tak szybko że rozwala klatkę. To samo było przecież w Prometeuszu z ośmiornicą i dżdżownicami - kobrami. Tu się może mylę ale wydaje mi się, że te facehuggery zostały dosłownie wydrukowane na ichniejszej drukarce 3d (lub odmrożone, musiałbym to obejrzeć jeszcze raz). Można się jedynie domyślać, że substancja została jakoś pobrana od wielkiego aliena kiedy jeszcze był w stazie, co do tego jak zrobili fqacehuggery to nie wiem, może Ash z Nostromo zdołał wysłać jakieś schematy? Coś tam wysłać zdołał skoro mniej więcej szukali Nostromo tam gdzie powinien być. wydaje mi się że w tym uniwersum nie ma bezpośredniego kontaktu zestatkami, to nie star trek, statki lecą z dość wolną prędkością, więc i sygnał radiowy może lecieć na najbliższą jednostkę latami. Natomiast film jest zepsuty od narodzin dorosłego obcego głupią akcją w stylu jakiegoś uncharted.

Ten szlam to nie film

Żeby zrozumieć scenę w windzie to trzeba mieć tak z 60IQ. Ksenomorfy nastawione są na przetrwanie przez łapanie "gospodarzy" jeśli w pobliżu jest facehugger. W tym przypadku właśnie tak było, na ch00j im martwy gospodarz?

Akurat na koncu ta hybryda to nie jest zaninowana , jak to nazwales ,tylko jest to aktor a dokladnie koszykarz , on ma taka dziwaczna sylwetke